"Wczoraj byliśmy świadkami amerykańskiej agresji. I zdołaliśmy ją odeprzeć radzieckimi rakietami z lat 70." - kpił z Amerykanów prezydent Syrii. Asad zapewnił, że atak koalicji zachodniej zjednoczył narody Syrii i Rosji. Tematem jego rozmów z parlamentarzystami Rosji była odbudowa gospodarki syryjskiej. Asad podkreślił, że w przyszłości widziałby chętnie w Syrii rosyjskie filmy sektora naftowo-gazowego. Oszacował koszt odbudowy gospodarki swego kraju na 400 miliardów dolarów. Rosyjskie agencje prasowe podały, że według deputowanych prezydent Syrii był w dobrym nastroju. Przyjął zaproszenie na wizytę w Rosji, nie wiadomo jednak, kiedy miałoby do niej dojść. Rosyjscy parlamentarzyści przyjechali do Damaszku 11 kwietnia. W sobotę siły USA, Wielkiej Brytanii i Francji przeprowadziły naloty w Syrii w ramach akcji odwetowej za użycie broni chemicznej 7 kwietnia w Dumie we Wschodniej Gucie, na wschód od Damaszku, gdzie miało zginąć ponad 60 osób.