Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zasugerował, że Ankara może rozważyć użycie siły militarnej przeciwko Izraelowi, jeśli będzie to konieczne i odwołał się do przykładu interwencji wojskowych Turcji w Libii i Górskim Karabachu. - Jeśli jesteśmy silni, Izrael nie może zachowywać się w ten sposób wobec Palestyny. Tak jak interweniowaliśmy w Karabachu i Libii, możemy zrobić to samo im. Nie byłoby powodu, aby tego nie robić - powiedział w niedzielę w swoim rodzinnym mieście Rize. - Kto może zagwarantować, że ci, którzy dziś niszczą Gazę, jutro nie zwrócą uwagi na Anatolię? - pytał turecki przywódca. Turcja odegrała bezpośrednią rolę w drugiej wojnie o Karabach między Armenią a Azerbejdżanem, któremu dostarczyła drony wojskowe. W wojnie domowej w Libii w 2020 r. pomogła uznanemu przez ONZ Rządowi Porozumienia Narodowego (GNA) w Trypolisie odeprzeć ofensywę wojsk watażki Chalify Haftara wspieranego przez najemników rosyjskich. Strefa Gazy. Turcja grozi Izraelowi Słowa Erdogana padły podczas części przemówienia chwalącej rozwój tureckiego przemysłu obronnego. Prezydent Turcji jest od początku wojny w Strefie Gazy jednym z najgłośniejszych krytyków Izraela na arenie międzynarodowej. Słowa tureckiego prezydenta nie umknęły izraelskim władzom, które w pierwszej chwili porównały Erdogana do Saddama Husajna - byłego dyktatora Iraku, obalonego w 2003 roku w wyniku inwazji międzynarodowej koalicji na czele z USA i Wielką Brytanią, a następnie straconego przez powieszenie. "(Erdogan - red.) powinien po prostu pamiętać, co się wówczas wydarzyło i jak to się skończyło" - napisał w mediach społecznościowych szef izraelskiej dyplomacji Israel Kac. Wojna w Strefie Gazy. Izrael żąda wykluczenia Turcji z NATO Kilka godzin później Israel Kac zaapelował do państw NATO o wykluczenie Turcji ze struktur Sojuszu. "W świetle gróźb prezydenta Turcji dotyczących inwazji na Izrael i jego niebezpiecznej retoryki, minister spraw zagranicznych polecił dyplomatom pilne nawiązanie kontaktów ze wszystkimi członkami NATO, wezwanie do potępienia Turcji i żądanie jej wykluczenia z regionalnego sojuszu" - przekazano w komunikacie MSZ. Jak podkreślono, Turcja, w której mają znajdować się jednostki Hamasu, stała się "członkiem irańskiej osi zła", obok Hamasu, Hezbollahu i Hutich w Jemenie. Izrael - Turcja. Niegdyś bliscy sojusznicy Relacje między Izraelem a Turcją, niegdyś bliskimi sojusznikami w regionie, pogarszają się od ponad dekady. Jak zauważa agencja Reutera, choć dwustronna wymiana handlowa przetrwała wiele dyplomatycznych burz, osiągając wartość miliardów dolarów rocznie, to Turcja zapowiedziała niedawno, że wstrzyma wszelkie transakcje do czasu zakończenia wojny w Strefie Gazy. W odpowiedzi na oskarżenie Izraela o zbrodnie wojenne izraelskie MSZ odwołało z Ankary część swoich dyplomatów. Turcja wezwała do kraju na konsultacje swojego ambasadora w Tel-Awiwie. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!