Joe Biden powiedział Benjaminowi Netanjahu, że Stany Zjednoczone nie wezmą udziału w żadnej izraelskiej kontrofensywie przeciwko Iranowi - przekazał urzędnik Białego Domu, na którego powołuje się agencja Reutera. Wcześniej podobne informacje przekazała telewizja CNN i gazeta "Wall Street Journal". Reuters zauważa, że Biden, mówiąc o swojej rozmowie telefonicznej z Netanjahu już po ataku Iranu, nie ujawnił czy poruszany był temat ewentualnej odpowiedzi Izraela na ten atak ani potencjalnego udziału w nim Stanów Zjednoczonych. USA nie pomogą Izraelowi. Nie chcą wojny z Iranem Jak wskazuje agencja Reutera, sekretarz stanu USA Antony Blinken i sekretarz obrony Lloyd Austin rozmawiali ze swoimi odpowiednikami z Arabii Saudyjskiej, Turcji, Egiptu i Jordanii. Mieli oni podkreślić potrzebę odejścia od eskalacji i znaczenie skoordynowanej reakcji dyplomatycznej. Amerykańscy urzędnicy mieli ponadto zadeklarować, że Stany Zjednoczone będą w dalszym ciągu wspierać obronę Izraela. - Uważamy, że Izrael ma swobodę działania w dziedzinie własnej ochrony i obrony, w Syrii, czy gdziekolwiek. To jest nasze stałe stanowisko i takie pozostaje, ale nie przewidujemy naszego udziału w tego rodzaju działaniach - przekazał agencji Reutera anonimowy urzędnik USA. Z kolei rzecznik Białego Domu ds. bezpieczeństwa John Kirby mówił w niedzielę w telewizji ABC, że Stany Zjednoczone będą nadal pomagać Izraelowi w dziedzinie obrony, ale nie chcą angażować się w wojnę z Iranem. - Nie dążymy do eskalacji napięć w regionie. Nie dążymy do szerszego konfliktu - dodał. Izrael: Gabinet wojenny chce odwetu Tymczasem izraelski gabinet wojenny premiera Netanjahu jest zgodny, że po irańskim ataku powietrznym odwet jest konieczny. Politycy różnią się co tego, jaką skalę powinna przybrać odpowiedź.Członkowie gabinetu różnią się również co do terminu, w którym akcja odwetowa powinna nastąpić - podała agencja Reutera. Pięcioosobowy gabinet, w którym głos decyzyjny mają premier Netanjahu, minister obrony Joaw Galant oraz minister Beni Ganc, dyskutował o reakcji na irański atak w niedzielę wieczorem. Iran wystrzelił w nocy z soboty na niedzielę w kierunku Izraela ponad 300 dronów i rakiet, z których 99 proc. zostało strąconych. Władze Izraela przyznały, że "ściśle współpracowały" z rządami USA, Wielkiej Brytanii i Francji podczas ataku Iranu. Nalot ten był aktem odwetu za wcześniejsze zbombardowanie konsulatu Iranu w Syrii, w którym zginęli wysocy rangą irańscy oficerowie. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!