Przejawiając w piątek podczas szczytu Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP) Władimir Putin odniósł się do sytuacji na Bliskim Wschodzie. Według rosyjskiego przywódcy przeprowadzenie przez Izrael operacji lądowej w Strefie Gazy przyniesie konsekwencje dla wszystkich stron. - Słyszymy o planach przygotowania operacji lądowej w Gazie. Rozumiemy, że jeśli mówić o tym półprofesjonalnie, to użycie ciężkiego sprzętu na obszarach mieszkalnych jest skomplikowaną sprawą, obarczoną poważnymi konsekwencjami dla wszystkich stron - mówił, cytowany przez prokremlowską agencję. Władimir Putin zaznaczył, że "przeprowadzenie takiej operacji bez ciężkiego sprzętu będzie jeszcze trudniejsze". Więcej informacji o wydarzeniach na Bliskim Wschodzie można znaleźć w specjalnym raporcie - Wojna w Izraelu - Najważniejsze, że w takiej sytuacji straty pośród cywilów będą absolutnie nie do przyjęcia. Tam mieszka prawie dwa miliony osób. Teraz najważniejszym jest powstrzymanie rozlewu krwi - powiedział Putin, który rozpoczął działania wojenne w Ukrainie, wydaje zgodę na ataki na obiektów cPutin ywilnych i przyczynia się do śmierci tysięcy osób. Izrael szykuje atak lądowy? Doniesienia o przygotowaniu ataku lądowego na Strefę Gazy nasiliły się, gdy rzecznik ONZ przekazał, że Izrael wydał rozkaz mieszkańcom miasta Gaza, by w ciągu 24 godzin ewakuowali się na południe palestyńskiej Strefy. Jak przekazywała agencja AP, informacje te miały świadczyć o zbliżającym się działaniu Izraela. W piątek kontradmirał Daniel Hagari, jeden z rzeczników sił zbrojnych Izraela zdementował oświadczenie rzecznika ONZ, stwierdzając, że "potrzeba będzie więcej niż 24 godzin, by mieszańcy się przenieśli". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!