"Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział sekretarzowi generalnemu ONZ Antonio Guterresowi, że Izrael musi zostać pociągnięty do odpowiedzialności przed sądami międzynarodowymi za zbrodnie wojenne, które popełnił w Strefie Gazy" - poinformowało biuro tureckiego prezydenta. Do rozmowy doszło we wtorek, przed zaplanowanym na środę posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Strefy Gazy. "Izrael depcze prawo międzynarodowe" Według Ankary w rozmowie Erdogan stwierdził, że "Izrael w dalszym ciągu lekkomyślnie depcze prawo międzynarodowe, prawa wojenne i międzynarodowe prawo humanitarne na oczach społeczności międzynarodowej". Zobacz też: Ostra reakcja Turcji na działania Izraela. "Nie będziemy rozmawiać" Biuro tureckiego prezydenta stwierdziło, że Erdogan i Guterres omówili też "oczekiwania społeczności międzynarodowej dotyczące bezprawnych ataków Izraela, kwestie dostępu pomocy humanitarnej do palestyńskiej enklawy oraz wysiłki na rzecz trwałego pokoju". Erdogan dodał, że niedawna wizyta Guterresa przy bramie granicznej na przejściu w Rafah między Egiptem a Strefą Gazy pomogła w zwróceniu uwagi społeczności międzynarodowej na sytuację Palestyńczyków. Prezydent Turcji wielokrotnie uderzał w Netanjahu Prezydent Turcji już wcześniej potępił izraelskie działania w Strefie Gazy. W połowie listopada stwierdził, że "Izrael jest państwem terrorystycznym", a jego kraj podejmie kroki, dzięki którym możliwe będzie poniesienie odpowiedzialnych za śmierć mieszkańców Gazy przed międzynarodowym trybunałem. - Twój koniec nadejdzie wkrótce, niezależnie od tego, czy masz broń atomową, czy nie - mówił Recep Tayyip Erdogan, zwracając się bezpośrednio do premiera Izraela Benjamina Netanjahu. Źródło: Reuters *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!