Media na Bliskim Wschodzie rozpisują się na temat wstępnych założeń porozumienia między Izraelem a Hamasem. Libański portal Al Akhbar poinformował, że żądanie wycofania się armii Izraela ze Strefy Gazy nie pojawiło się nawet jako element drugiej fazy realizacji porozumienia w sprawie zawieszenia broni i wymiany więźniów. Izrael a Palestyna. Co z porozumieniem? Jak czytamy, w projekcie umowy znajduje się "zwiększenie" pomocy humanitarnej, rozszerzenie grupy mieszkańców Strefy Gazy, którzy mogliby swobodnie przemieścić się na północ tej półenklawy, oraz ograniczone wycofanie wojsk izraelskich z terenów zamieszkanych w Strefie. Jednak to, jak zauważył izraelski portal Israel National News i tak już się dzieje. Jak ocenia Al Akhbar, propozycja świadczy o elastyczności Izraela w odniesieniu do osób, które miałyby zostać zwolnione z więzień w zamian za izraelskich zakładników. Powołując się na egipskie źródło, portal twierdzi, że "atmosfera jest pozytywna", a pośredniczący w rozmowach Kair "utrzymuje kontakt ze wszystkimi stronami". Izrael. Benjamin Netanjahu pod naciskiem USA Tymczasem w środę agencja AFP przekazała, powołując się na rozmowę z członkiem władz Hamasu Suhailem al-Hindi, że organizacja nadal nalega na trwałe zakończenie walk, co stoi w jaskrawej sprzeczności tak z wynegocjowaną propozycją porozumienia, jak i z izraelskim planem przeprowadzenia ofensywy w mieście Rafah na południu Strefy Gazy. W tej sprawie - jak donosi agencja - Hamas zapowiedział, że udzieli odpowiedzi "w bardzo krótkim czasie". Na razie strona izraelska nie poinformowała oficjalnie o stanowisku Netanjahu wobec projektu porozumienia w sprawie wypuszczenia zakładników w zamian za zawieszenie broni. Wiadomo, że temat ten był jednak poruszony w czasie spotkania premiera Izraela z sekretarzem stanu USA - Antonym Blinkenem. Kancelaria premiera przekazała portalowi Times of Israel jedynie, że zdaniem Netanjahu ewentualne zawarcie takiego porozumienia nie oznacza, że nie dojdzie do ofensywy sił izraelskich na miasto Rafah na południu Strefy Gazy. "Operacja w Rafah nie jest od niczego uzależniona. Premier Netanjahu jasno przekazał to sekretarzowi Blinkenowi" - głosi komunikat. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!