Podczas specjalnego oświadczenia minister bez teki Benny Gantz dał premierowi Benjaminowi Netanjahu czas do 8 czerwca na przedstawienie programu wojennego, w przeciwnym razie jego formacja opuści rząd. Polityk wymienił sześć puntków, które lider Likudu musi spełnić, aby rząd wojenny nadal trwał: Powrót zakładników do krajuDemobilizacja Hamasu i demilitaryzacja Strefy Gazy;Ustalenie alternatywy rządzącej w Strefie Gazy;Powrót mieszkańców z północy do 1 września;Promowanie normalizacji w stosunkach z Gazą;Przyjęcie zarysu utworzenia ujednoliconej izraelskiej służby narodowej - Jeśli zdecydujesz się poprowadzić naród w otchłań, wycofamy się z rządu, zwrócimy się do ludzi i utworzymy Radę Ministrów, która może przynieść prawdziwe zwycięstwo - powiedział szef Zjednoczenia Narodowego. Gantz grozi rozpadem koalicji. "Ostatnio coś poszło nie tak" 64-letni polityk przypomniał, że jego formacja dołączając do rządu jedności chciała "służyć krajowi i narodowi". - Przez wiele miesięcy jedność była rzeczywiście rzeczywista i znacząca. Zapobiegła poważnym błędom, doprowadziła do wielkich osiągnięć i przyczyniła się do powrotu ponad stu zakładników. Wspólnie stawiliśmy czoła trudom kampanii, chroniąc naród dobrym i silnym duchem - a walczącym na froncie daliśmy poczucie, że wspiera nas wspólny los - powiedział Benny Gantz. - Ale ostatnio coś poszło nie tak. Nie podjęto istotnych decyzji. Niewielka mniejszość przejęła mostek dowodzenia izraelskiego statku państwowego i kieruje go w stronę skał - kontynuował. Gantz wskazał, że w czasie, gdy "izraelscy żołnierze wykazują się najwyższą odwagą na froncie, niektórzy ludzie, którzy wysłali ich do bitwy, zachowują się tchórzliwie i nieodpowiedzialnie". Izrael walczy w Gazie "Benny Gantz, emerytowany czołowy izraelski generał, którego sondaże typują na najgroźniejszego politycznego rywala Benjamina Netanjahu, nie podał daty potencjalnego wyjścia z rządu, ale jego żądanie może zwiększyć presję na coraz bardziej nieporadny rządu w czasie wojny" - ocenia agencja Reuters. Izrael od blisko ośmiu miesięcy walczy w Gazie - konflikt na Bliskim Wschodzie został wywołany atakiem terrorystów Hamasu. W rękach islamistów wciąż pozostaje wielu zakładników, Tel Awiw w tym samym czasie dokonuje serii ataków na Strefę Gazy oraz przejście graniczne w Rafah. Społeczność międzynarodowa alarmuje przed pogłębiającym się kryzysem, potencjalną migracją oraz widmem wieloletniego głodu w regionie. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!