Białoruska państwowa agencja informacyjna Biełta poinformowała w poniedziałek o spotkaniu prezydenta Alaksandra Łukaszenki z pierwszym wiceprezydentem Iranu Mohammadem Mokhberem, który przybył do Mińska. Podczas wizyty Łukaszenka miał stwierdzić, że Iran i Białoruś muszą razem ściśle współpracować, by "przeciwstawić się atakom Zachodu". Wskazał przy tym na presję, która wywierana jest na ich państwa. Satrapa zwrócił uwagę na "zaostrzającą się na świecie sytuację", w tym kryzys na Bliskim Wschodzie, który sprawia, że USA "ostrze tego konfliktu kierują przeciwko Iranowi". Iran prosi Łukaszenkę o pomoc ws. Strefy Gazy. Media milczą Jak zauważa jednak Biełsat, w depeszy rządowej agencji pominięto co najmniej jeden istotny fragment rozmowy. "Białoruskie media państwowe przemilczały prośbę Teheranu, choć sam Łukaszenka lubił reklamować swoje usługi mediacyjne - chociażby w przypadku konfliktu zbrojnego między Rosją i Ukrainą" - przypomina Biełsat. W tym kontekście wspomnieć warto również o roli "rozjemcy i pośrednika", którą samozwańczy prezydent pełnić miał pomiędzy Władimirem Putinem a szefem Grupy Wagenera Jewgienijem Prigożynem. Zatem o jakie słowa wiceprezydenta Iranu chodzi? Cytuje je agencja informacyjna IRNA. Mokhber potępił zbrodnie w Strefie Gazy i wezwał białoruskiego prezydenta, by ten "przeciwstawił się opresjom uderzającym w naród palestyński i pomógł położyć kres tym zbrodniom". Strefa Gazy. Nietypowa prośba Iranu do Łukaszenki IRNA przywołuje także inne słowa białoruskiego prezydenta, o których jego oficjalne kanały informacyjne milczą. Jak czytamy, Łukaszenka miał wyrazić współczucie z powodu kryzysu humanitarnego w Strefie Gazy i wezwać międzynarodową społeczność do zatrzymania wojny w tym regionie. Niezależny białoruski portal zauważa również, że choć wszystkie białoruskie media państwowe zgodnie przemilczały irańską prośbę, zauważyła ją rosyjska agencja informacyjna Sputnik Biełaruś, publikując tekst pod tytułem "Teheran prosi Mińsk o pomoc w zakończeniu wojny w Strefie Gazy". Trudno wskazać powód, dla którego białoruskie kanały rządowe zdecydowały się przemilczeć ten fragment rozmowy. Jeszcze trudniej określić, co w ogóle rola Łukaszenki miałaby wnieść w konflikt na Bliskim Wschodzie i w jaki sposób satrapa miałby na tym polu działać. W irańskiej depeszy szczegółów na ten temat brak. Źródło: Biełta, Biełsat, IRNA *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!