- To się dzieje w czasie wojny. Dokładnie się temu przyglądamy, jesteśmy w kontakcie z rządami (obcokrajowców wśród zabitych) i zrobimy wszystko, aby to się nie powtórzyło - przekazał premier Izraela. Szef izraelskiego rządu przyznał, że jego siły zbrojne "nieumyślnie" zabiły siedmiu pracowników organizacji pomocowej podczas nalotu w Strefie Gazy - przytoczyła słowa Benjamina Netanjahu agencja AFP. Izrael. Premier Netanjahu o ataku w Strefie Gazy. "Nieumyślny" - Niestety w ostatnim dniu doszło do tragicznego przypadku, w którym nasze siły nieumyślnie uderzyły w niewinnych ludzi w Strefie Gazy - powiedział premier Netanjahu, opuszczając szpital po operacji przepukliny. Wcześniej "gruntowne śledztwo" w sprawie zapowiedziała izraelska armia. Jak napisano w oświadczeniu szefa izraelskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, "incydent zostanie zbadany przez wykwalifikowane władze w celu wyciągnięcia wniosków, gwarantujących bezpieczeństwo pracownikom organizacji humanitarnych w przyszłości". Atak w Strefie Gazy. Radosław Sikorski o tożsamości zabitego Polaka Chwilę po tym, jak agencja AFP poinformowała o nowym nagraniu premiera Izraela, w sieci pojawił się wpis polskiego szefa dyplomacji Radosława Sikorskiego. "Składam najszczersze kondolencje rodzinie naszego rodaka, Pana Damiana. Za atak odpowiedzialność przyjęła armia izraelska. Rozmawiałem już z ambasadorem Izraela, za chwilę będę rozmawiał telefonicznie z ministrem spraw zagranicznych Israelem Katzem" - napisał minister Sikorski. - Nasz dzielny rodak, pan Damian Soból z Przemyśla, niósł pomoc potrzebującym w Gazie, gdzie ma miejsce katastrofa humanitarna. Został zabity w ataku, za który odpowiedzialność przyjęła armia izraelska - przekazał na dołączonym do wpisu nagraniu Radosław Sikorski. - Jest śledztwo przemyskiej prokuratury - dodał minister. Strefa Gazy. Nalot na konwój. Reaguje ambasada Izraela w Warszawie W poniedziałkowym ataku izraelskich sił na konwój z pomocą humanitarną organizacji World Central Kitchen zginęło siedem osób, w tym obywatel Polski. - Wiemy, że ostrzał wydarzył się w północno-środkowej części Gazy, że wśród osób, które zginęły, jest wymieniany obywatel Polski. Teraz trwają wszystkie działania, mające na celu ustalenie przebiegu wypadków - mówił we wtorek rano rzecznik MSZ Paweł Wroński. - Weryfikujemy obecnie w trybie pilnym te informacje. Zwróciliśmy się do ambasady Izraela, sił bezpieczeństwa i sił zbrojnych Izraela z prośbą o wyjaśnienia - informował. Polskie MSZ przekazało wyrazy współczucia rodzinie polskiego wolontariusza. Resort podkreślił, że Polska "nie zgadza się na brak przestrzegania międzynarodowego prawa humanitarnego i ochrony cywilów, w tym pracowników humanitarnych". Z kolei po południu na stronie izraelskiej ambasady w Warszawie pojawił się komunikat podpisany przez ministra spraw zagranicznych Israela Katza. "Składam kondolencje państwom i rodzinom pracowników organizacji humanitarnej World Central Kitchen, którzy zginęli w Gazie. IDF (izraelskie siły zbrojne - red.) i kierownictwo robią i będą robiły wszystko, aby zapobiec krzywdzie ludności cywilnej" - napisano. *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!