Rashida Tlaib jest pierwszą Amerykanką pochodzenia palestyńskiego, która zasiada w Kongresie Stanów Zjednoczonych. Choć, tak samo jak prezydent Joe Biden, reprezentuje partię demokratyczną, od początku ataków odwetowych Izraela wobec Strefy Gazy po ataku Hamasu z 7 października, jest jedną z osób najgłośniej krytykujących wsparcie USA dla Izraela. Działania Izraela nazywa wprost ludobójstwem, a prezydenta Joe Bidena oskarża o współudział w zbrodniach, ponieważ nie przeciwstawia się polityce Tel Awiwu. Rashida Tlaib: Panie prezydencie, naród się z panem nie zgadza Na udostępnionym w mediach społecznościowych nagraniu Tlaib zwraca się do Bidena, by zrezygnował z bezkrytycznego wsparcia Izraela i poparł zawieszenie broni w Strefie Gazy - krok, który popiera większość obywateli. Klip pokazuje zdjęcia zabitych i rannych w wyniku bombardowań w Strefie Gazy, propalestyńskie demonstracje w Stanach Zjednoczonych, a także Bidena deklarującego poparcie dla Izraela. Jeśli Biden nie zmieni zdania, Tlaib sugeruje, że poniesie konsekwencje polityczne. - Będziemy o tym pamiętać w 2024 roku - mówi kongresmenka na nagraniu, odwołując się do zbliżających się wyborów prezydenckich, podczas których Biden prawdopodobnie zmierzy się z Donaldem Trumpem. Wojna w Izraelu. Większość obywateli USA chce zawieszenia broni Aktywizm Tlaib nie podoba się wielu politykom w Stanach Zjednoczonych. Politycy partii republikańskiej w Izbie Reprezentantów przygotowali nawet wniosek o oficjalną reprymendę dla kongresmenki. Nie zdobył on jednak wymaganego poparcia większości członków izby. Z postulatami wysuwanymi przez Tlaib zgadzają się za to sami Amerykanie, którzy w większości popierają zawieszenie broni w Strefie Gazy. W badaniu opinii publicznej przeprowadzonym przez organizację Data for Progress ankietowani zostali zapytani o to czy zgadzają się z tym, że Stany Zjednoczone powinny wezwać do zawieszenia broni i deeskalacji w Strefie Gazy. 66 proc. badanych zgodziło się z tym stwierdzeniem. Sprzeciw wyraziło 25 proc. pytanych. Sondaż: Amerykanie arabskiego pochodzenia przestali popierać Bidena Na udostępnionym nagraniu Rashida Tlaib grozi prezydentowi Bidenowi, że jeśli ten nie posłucha opinii publicznej, to straci głosy w nadchodzących wyborach prezydenckich. Dane sondażowe pokazują, że jest to prawdą w przypadku osób pochodzenia arabskiego. Podczas gdy w 2020 roku Bidena wspierało 59 proc. Amerykanów arabskiego pochodzenia, dziś jest to jedynie 17 proc. - wynika z najnowszego badania Arab American Institute. Spadek poparcia jest bezpośrednim efektem polityki administracji Bidena wobec wojny Izraela z Hamasem. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!