Informacje przekazały w mediach społecznościowych Siły Obronne Izraela. Adil Mismah miał zginąć w wyniku nocnego nalotu izraelskiego lotnictwa nakierowanego przez oddziały lądowe. Mężczyzna dowodził brygadą jednostki Nukhba, którą uważa się za siły specjalne Hamasu. Według strony izraelskiej Adil Mismah brał aktywny udział w ataku terrorystycznym Hamasu 7 października. Bojownicy pod jego komendą uderzyli na kibuce Kissufim, Nirim i Be’eeri. Po ogłoszeniu wojny przez Izrael Mismah brał udział w walkach Strefie Gazy. Strefa Gazy. Izrael wycofa część żołnierzy Jak podało Jerusalem Post, Siły Obronne Izraela uderzyły także w kilka innych celów. W miejscowości Shejaia zniszczono ośrodek wykorzystywany przez bojowników Hamasu i Islamskiego Dżihadu. W wyniku ataku izraelskie siły miały przejąć duże ilości broni. W poniedziałek Izraelczycy przekazali, że po raz pierwszy od początku wojny wycofają z północnej części Strefy Gazy kilka tysięcy żołnierzy. Pięć brygad ma zostać przesuniętych na tyły, na potrzeby szkoleń i odpoczynku. Według Associated Press decyzja może sygnalizować, że izraelskiemu wojsku udaje się przejąć kontrolę nad tym obszarem. Dodatkowo rząd Izraela ma się znajdować pod presją ze strony USA, które chcą, by walki były prowadzone z mniejszym natężeniem. Izrael zapowiada długotrwałą wojnę Intensywne walki cały czas trwają w południowej części enklawy szczególnie w okolicy Chan Junus. Rzecznik armii kontradmirał Daniel Hagari powiedział w niedzielę, że wojna jest daleka od zakończenia. "Cele wojny wymagają długotrwałych walk, do których przygotowujemy się" - powiedział. Według Izraela po stronie palestyńskiej zginęło ponad 8 tys. bojowników. Ministerstwo zdrowia Strefy Gazy podaje, że w wyniku działań Izrael zginęło blisko 22 tys. osób. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!