Zaostrza się konflikt na linii Izrael - Liban, o czym świadczy piątkowy ostrzał. Jak przekazało źródło z libańskiego resortu bezpieczeństwa, "był to największy atak na południowe przedmieścia Bejrutu od początku konfliktu". Ministerstwo Zdrowia Libanu przekazało we wstępnym bilansie po ataku, że w ostrzale życie straciły dwie osoby, a 76 zostało poszkodowanych. Al-Dżazira, powołując się na libańską agencję obrony cywilnej przekazywała wcześniej, że spod gruzów budynków wyciągnięto dwa ciała. Akcja poszukiwawczo-ratunkowa nadal trwa. Strona izraelska przyznała się do przeprowadzenia ataku, o czym poinformowano w mediach społecznościowych. "Siły Obronne Izraela przeprowadziły precyzyjne uderzenie na centralną kwaterę główną organizacji terrorystycznej Hezbollah, osadzoną pod budynkami mieszkalnymi w sercu Dahieh w Bejrucie" - zaznaczono w komunikacie IDF. Napięcie na Bliskim Wschodzie. Potężne uderzenie Izraela w Liban Agencja Reutera relacjonowała, że świadkowie zdarzenia informowali o kłębach dymu, które unosiły się nad miastem. W całej stolicy słychać było również eksplozje. Na miejsce zdarzenia przyjeżdżają karetki, które mają problemy z przedostaniem się przez ulice, na których obecnie leżą sterty gruzu. Słychać też syreny. Ponadto na terenie, gdzie doszło do eksplozji, wybuchły pożary, z którymi walczą strażacy. Jak donosi Al-Dżazira, na krótko przed eksplozją na przedmieściach Bejrutu zgromadziły się tysiące ludzi na pogrzebie trzech członków Hezbollahu, w tym starszego dowódcy, którzy zginęli we wcześniejszych atakach. Pojawiają się nieoficjalne informacje mówiące o tym, że celem izraelskiego ataku był przywódca Hezbollahu Hassan Nasrallah. Jak donosi Times of Israel, rzecznik prasowy IDF oficer Daniel Hagari na ten moment tego nie potwierdza, ani nie zaprzecza. Dodał, że nie wiadomo, czy Nasrallah był w momencie ostrzału w budynku. Przed godz. 19 Reuters powołując się na swoje źródło bliskie Hezbollahowi przekazał, że lider organizacji żyje. Hagari przekazał na opublikowanym nagraniu, że atak na kwaterę główną Hezbollahu, to "niezbędne działania w celu ochrony naszych ludzi, aby izraelskie rodziny mogły mieszkać w swoich domach, bezpiecznie i pewnie". Eskalacja konfliktu Izraela z Libanem. Uderzono w kwaterę główną Hezbollahu Korespondentka Al-Dżaziry z Bejrutu Zeina Khodr podkreśliła, że "to nie były precyzyjne uderzenia, do których przyzwyczailiśmy się w ostatnich dniach i tygodniach. To było coś innego. To były bezprecedensowe, wielokrotne, głośne i następujące po sobie eksplozje - naprawdę najgłośniejsze wybuchy, jakie słyszeliśmy w stolicy" - relacjonowała dziennikarka. Przekazała też, że na miejscu panuje panika. Korespondentka dodała, że chociaż na tym obszarze żyje setki tysięcy ludzi, ze względu na narastający strach przed izraelskimi atakami, wiele osób opuściło miasto. "Telewizja Al-Manar, będąca własnością Hezbollahu, poinformowała, że w wyniku licznych ataków zniszczone zostały cztery budynki, a wiele osób poniosło śmierć. Oznaczało to poważną eskalację konfliktu Izraela z silnie uzbrojonym, wspieranym przez Iran Hezbollahem" - podkreśla Reuters. Al-Manar dodaje też, że na miasto w jednym momencie spadło 15 pocisków. Do ataku na Bejrut doszło niedługo po przemówieniu premiera Izraela Benjamina Netanjahu na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. Podkreślał on, że Izrael będzie atakować Hezbollah tak długo, dopóki nie osiągnie swoich celów wojennych. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!