Jak podaje "WSJ", Teheran oznajmił, że przygotowuje do uderzeń swoje siły powietrzne, zaś irańska marynarka będzie eskortować irańskie statki handlowe na Morzu Czerwonym. Dodatkowo dziennik donosi, powołując się na syryjskich i irańskich oficjeli, że reżim zaczął ewakuację personelu z miejsc w Syrii, gdzie stacjonują irańscy Strażnicy Rewolucji. USA apeluje do Izraela o niedopuszczenie do eskalacji Wysocy rangą oficerowie Strażników oraz przedstawiciele wspieranego przez Iran libańskiego Hezbollahu już wycofali się z Syrii, zaś oficerowie średniego szczebla zmieniają miejsce pobytu wewnątrz kraju. USA oraz inne państwa zachodnie i arabskie naciskają na Tel Awiw, by nie doprowadził do eskalacji konfliktu. Według cytowanych przez "WSJ" izraelskich urzędników Izrael jeszcze nie podjął decyzji o sposobie odpowiedzi. Premier Izraela Benjamin Netanjahu podziękował ministrom spraw zagranicznych Niemiec i Wielkiej Brytanii, którzy odwiedzili Izrael, za ich wsparcie. Jednocześnie zapewnił, że Izrael samodzielnie podejmie decyzję w sprawie swojego bezpieczeństwa. Głos w sprawie zabrała również przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, która stwierdziła, że irański atak oznacza "zwrot w kierunku otwartej konfrontacji". Izrael nie chce narazić państw arabskich podczas odwetu W poniedziałek, w odpowiedzi na naciski przedstawiciele rządu mieli zapewnić państwa arabskie, które wsparły Izrael w obronie przed irańskim ostrzałem, że odwet nie narazi ich na niebezpieczeństwo i będzie "prawdopodobnie ograniczony w skali". Izrael ma też prawdopodobnie uprzedzić te państwa przed podjęciem działań i ograniczyć cele do irańskich instalacji w Syrii. Atak Iranu. Izrael szykuje odwet Sobotni atak na Izrael z użyciem łącznie ponad 300 rakiet i dronów był odwetem Iranu za uderzenie na placówkę dyplomatyczną w Damaszku, w wyniku którego zginęło siedmiu oficerów Strażników Rewolucji. Choć izraelskie siły wielokrotnie wcześniej uderzały w obiekty związane z Iranem w Syrii, ten atak wywołał gwałtowną reakcję Teheranu ze względu na uderzenie w obiekt dyplomatyczny. Izrael twierdzi, że nie był on placówką dyplomatyczną, zaś USA wciąż próbują ustalić jego charakter. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!