Kanadyjska grupa wsparcia muzułmanów Hakima wyraziła oburzenie i wezwała zwolenników do akcji wsparcia, w związku z decyzją podjętą przez władze Western University w Ontario. Uczelnia zdecydowała o zwolnieniu muzułmańskiego kapelana Aarija Anwera. Decyzja ogłoszona przez rektora uczelni dotyczyła komentarzy zamieszczanych w sieci przez imama. Jak podkreślono, miały one "powodować podziały" i uderzać w "zaangażowanie uczelni w pokojowy i pełen szacunku dialog". "Jako uniwersytet jesteśmy zaangażowani w tworzenie środowiska, w którym wszyscy członkowie naszej społeczności mogą czuć się bezpieczni, mile widziani, wysłuchani i wspierani. To zaangażowanie jest zagrożone, gdy nasi pracownicy, nawet ci na stanowiskach wolontariuszy, składają oświadczenia wywołujące podziały" - napisano. Kłótnia z byłą senator Zwolnienie Aarija Anwera swoją podstawę ma w wymianie zdań z byłą kanadyjską senator Lindą Frum. Polityk skrytykowała manifestację popierającą Palestyńczyków, która zorganizowana została w Toronto. "W 2015 r. premier Harper próbował uznać gloryfikację i promowanie terroryzmu za zbrodnię. Trudeau zablokował jego wysiłki. W kanadzie nie ma prawa, które zabraniałoby organizowania tej orgii świętowania z okazji obcięcia głów dzieciom, gwałtów i egzekucji na małych dzieciach. Czas na nowego premiera" - napisała. Na post zdecydował się odpowiedzieć Anwer, który nie ukrywał swojego oburzenia takimi słowami. "Przestańcie rozpowszechniać kłamstwa o ścinaniu głów dzieciom i gwałtach na małych dziewczynkach. Zostały one zdemaskowane" - stwierdził. "Nikt nie świętuje morderstw izraelskich dzieci. Palestyńczycy opłakują śmierć swoich dzieci. To niesamowite, jak sympatycy Izraela są jednocześnie prześladowcą i ofiarą" - dodał. Zobacz też: Ze Strefy Gazy wystrzelono rakiety. Leciały na trzy izraelskie miasta Imam zawieszony. Będzie szukał "opcji prawnych" To właśnie za te komentarze władze uczelni zdecydowały się zakończyć współpracę z kapelanem muzułmanów. Sam zainteresowany wydał oświadczenie w którym zasugerował, że będzie szukał "dostępnych opcji prawnych" w poszukiwaniu sprawiedliwości. "Uniwersytety to miejsca, w których ludzie powinni mieć możliwość zadawania pytań na temat czynnych zbrodni wojennych, niezależnie od tego, kto je popełnia. Wolność akademicka jest podstawą życia uniwersyteckiego, a energiczna debata i ostre analizy są kamieniem węgielnym tej wolności i silnej demokracji" - napisał. Źródło: CBC *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!