W sobotę bojownicy palestyńskiego Hamasu przypuścili atak na Izrael. Na skutek ofensywy i odwetu życie straciło już ponad 1500 osób. W odpowiedzi na atak rząd w Tel Awiwie zapowiedział "totalne oblężenie Gazy". - Wprowadziliśmy zarządzenie przewidujące całkowitą blokadę palestyńskiej Strefy Gazy. Ten obszar zostanie zupełnie odcięty od dostaw żywności, elektryczności i paliwa - ogłosił w poniedziałek minister obrony Izraela Joaw Galant. Human Rights Watch: Odcinanie cywilów od zasobów to zbrodnia Omar Shakir, dyrektor Human Rights Watch w Izraelu i Palestynie, nazwał słowa ministra "odrażającymi" i oskarżył Izrael o używanie głodu jako "broni wojennej". Podczas rozmowy telefonicznej z CNN podkreślił ryzyko dla 2,2 miliona Palestyńczyków żyjących w Gazie i wezwał Międzynarodowy Trybunał Karny do interwencji. "Odcięcie przez władze izraelskie dopływu energii elektrycznej do Strefy Gazy i inne środki karne wymierzone w ludność cywilną Gazy stanowią bezprawną karę zbiorową, która jest zbrodnią wojenną" - podaje Human Rights Watch w komunikacie. Ludność Strefy Gazy jest zależna od dostaw surowców z terytorium Izraela. W enklawie funkcjonuje tylko jedna elektrownia, która nie pokrywa całego zapotrzebowania energetycznego mieszkańców, a 97 proc. dostępnej tam słodkiej wody nie nadaje się do spożycia. Human Rights Watch: Bojownicy Hamasu dopuścili się zbrodni Human Rights Watch nie oskarża o zbrodnie tylko jednej ze stron konfliktu. W komunikacie opublikowanym na jej stronie internetowej potępia również ataki Hamasu. "Wyraźnie celowe ataki palestyńskich grup zbrojnych na ludność cywilną, masowe ataki i branie cywilów jako zakładników stanowią zbrodnie wojenne w świetle międzynarodowego prawa humanitarnego" - informuje organizacja broniąca praw człowieka. "Prawo wojenne ma zastosowanie do wszystkich stron konfliktu, niezależnie od legalności ich działań wojennych lub nierównowagi sił między stronami" - dodaje. Human Rights Watch: Eskalację konfliktu poprzedziły rekordowe represje Human Rights Watch przypomina również, że w bieżącym roku represje, z którymi mierzyli się Palestyńczycy osiągnęły historyczny poziom. "W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2023 r. władze izraelskie zabiły więcej Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu w 2023 r. niż w jakimkolwiek roku od czasu, gdy Organizacja Narodów Zjednoczonych zaczęła systematycznie rejestrować ofiary śmiertelne w 2005 r." - czytamy w komunikacie. Organizacja zwraca także uwagę na skalę zatrzymań Palestyńczyków przez Izrael na mocy tzw. aresztu administracyjnego. To rozwiązanie, które pozwala izraelskim służbom na aresztowanie Palestyńczyków bez podania podstawy prawnej. Według danych gromadzonych przez organizację pozarządową Centrum Obrony Jednostki w Izraelu przetrzymywanych jest obecnie 5 192 więźniów palestyńskich - 1 319 z nich bez żadnego procesu, w ramach aresztu administracyjnego. Human Rights Watch: Konieczna jest interwencja MTK W 2021 roku Międzynarodowy Trybunał Karny wszczął dochodzenie w związku ze zbrodniami popełnionymi w Palestynie. Human Rights Watch chce, by winni naruszeń zostali pociągnięci do odpowiedzialności, bo tylko w ten sposób można osiągnąć ostatecznie pokój. "Obecne walki podkreślają pilną potrzebę sprawiedliwości i przyspieszenia przez Biuro Prokuratora MTK śledztwa w sprawie poważnych przestępstw popełnionych przez wszystkie strony w Palestynie" - argumentuje organizacja. - Jeśli poprzednie eskalacje konfliktu nas czegoś nauczyły, to tego, że dopóki poważne nadużycia pozostają bezkarne, dopóty będziemy świadkami kolejnych represji i rozlewu krwi cywilów - dodaje Omar Shakir. Źródło: CNN, Human Rights Watch *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!