ONZ przyjęła we wtorek porozumienie o zawieszeniu broni w Strefie Gazy. Wśród warunków zaznaczono "całkowite zawieszenie borni", zwrot szczątków zmarłych, wymiana więźniów palestyńskich i zwrot zakładników przetrzymywanych przez Hamas. Jednakże okazuje się, że sam Hamas nie wie, ile jeszcze z tych zakładników żyje. Strona Izraelska twierdzi, że co najmniej 70-100 przetrzymywanych osób wciąż pozostaje przy życiu. Wojna w Strefie Gazy. Liczba zakładników jest niewiadomą Wyższy rangą urzędnik Hamasu Osama Hamdan został zapytany przez reportera CNN, ilu zakładników wciąż żyje. - Nic nie wiem na ten temat. Nikt nie ma o tym pojęcia - odpowiedział Hamdan. Członek Hamasu nie ustosunkował się także do doniesień o tym, że sobotnia akcja Izraela, mająca na celu uwolnienie czterech zakładników, doprowadziła do śmierci trzech innych, w tym przetrzymywanego Amerykanina. Zdaniem CNN istnieją obawy, że w Strefie Gazy zginęło więcej zakładników niż się przyjmuje. W kwietniu przedstawiciele Hamasu powiedzieli międzynarodowym mediatorom, że nie są w stanie zagwarantować uwolnienia 40 zakładników w pierwszej fazie porozumienia. Wówczas wypuszczeni mieli zostać chorzy i starsi mężczyźni oraz wszystkie kobiety. Hamas nie mógł jednak zagwarantować, że przetrzymuje tyle żywych osób, które spełniałyby kryteria. Hamas zrzuca odpowiedzialność za zakładników - Wierzę, że jeśli mają problemy psychiczne, jest to spowodowane tym, co Izrael zrobił w Gazie - stwierdził Hamdan, pytany o kondycję fizyczna i psychiczną uwalnianych zakładników. Według niego "nikt nie jest w stanie znieść tego, co zrobił Izrael", stąd problemy pojmanych, którzy na własne oczy widzieli wszystkie tragedie w Strefie Gazy. Dodał, że z jego informacji wynika, że część zakładników opuściła niewolę Hamasu nawet w lepszej kondycji, niż jak do niej trafiła. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!