W niedzielnym oświadczeniu na swoim kanale Telegram zbrojne skrzydło Hamasu Brygady Al-Kassam poinformowało, że przeprowadziło "wielki atak rakietowy" na Tel Awiw. Ma to być odpowiedź na "zbrodnie na ludności cywilnej". W związku z tym w izraelskim mieście w niedzielę zawyły syreny, pierwszy raz czterech od miesięcy. Jak podała agencja AFP, w środkowym Izraelu odnotowano co najmniej trzy wybuchy. Armia izraelska twierdzi, że co najmniej osiem rakiet wystrzelono w kierunku Izraela z Rafah w Gazie. Wojsko podało również, że "niektóre z tych rakiet zostały przechwycone" przez izraelską obronę przeciwlotniczą. Izraelskie służby ratownicze przekazały, że nie otrzymały żadnych doniesień o ofiarach - podaje AFP. Konflikt Hamasu z Izraelem. Sytuacja w Strefie Gazy 7 października 2023 roku Hamas wystrzelił pociski w kierunku Izraela. W wyniku ataku zginęło około 1200 osób a około 240 zostało uprowadzonych. W trwających do dziś operacjach odwetowych Izraela śmierć poniosło prawdopodobnie ponad 35 tys. Palestyńczyków, a co najmniej 90 proc. mieszkańców Strefy Gazy musiało opuścić swoje domy. Sytuacja z dnia na dzień staje się coraz poważniejsza, gdyż brakuje podstawowej pomocy humanitarnej dla mieszkańców Gazy. Jak podaje agencja AFP, w niedzielę rakiety wystrzelono z miejscowości Rafah. W tym mieście, liczącym przed wojną około 250 tys. mieszkańców, w minionych tygodniach schroniło się około 1,4 mln z 2,3 mln Palestyńczyków ze Strefy Gazy. Według danych władz USA i ONZ, w związku z prowadzonymi tam walkami, w ostatnim czasie z Rafah prawdopodobnie ewakuowało się około 800 tys. osób. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości nakazał w piątek Izraelowi natychmiastowe wstrzymanie działań wojskowych w tym mieście.