Trocsanyi, który - jak pisze MTI - spotkał się w piątek z polskim ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą, oświadczył, że Polska, Węgry i Czechy wspólnie uczynią wszystko, by zapobiec urzeczywistnieniu się podwójnych standardów w Europie, jeśli system kwotowy zostanie zatwierdzony przez Trybunał. Jak podkreślił, nawet szef Rady Europejskiej Donald Tusk uznał ten system za nieskuteczny. Tusk wysłał w czwartek list do przywódców UE, w którym wskazuje, że wprowadzenie systemu kwotowania uchodźców okazało się nieskuteczne i podzieliło państwa członkowskie. Węgierski minister zaznaczył, że większość państw członkowskich nie realizuje decyzji o relokacji, tak więc postępowanie przed Trybunałem można też uznać za atak polityczny. Komisja Europejska skierowała w czwartek do Trybunału Sprawiedliwości UE sprawę przeciwko Polsce, Węgrom i Czechom w związku z niewykonaniem przez te kraje decyzji o relokacji uchodźców. Decyzje Rady UE nakładają na państwa członkowskie obowiązek zgłaszania co trzy miesiące dostępnych miejsc na potrzeby relokacji. KE podkreśliła, że podczas gdy wszystkie pozostałe państwa członkowskie dokonały relokacji i niezbędnych zgłoszeń w ostatnich miesiącach, Węgry nie podjęły żadnych działań od momentu uruchomienia programu, a Polska nie dokonała żadnej relokacji i nie przedstawiła stosownych zgłoszeń od grudnia 2015 roku. Czechy nie dokonały żadnych relokacji od sierpnia 2016 roku i nie złożyły nowych deklaracji od ponad roku. Węgierski minister uczestniczył w piątkowej uroczystości zamykającej Rok Kultury Węgierskiej w Polsce. Jak zaznaczył, celem akcji, w trakcie której w około 80 miastach odbyło się ponad 500 wydarzeń, było zwiększenie zainteresowania węgierską kulturą. Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska