Strona polska chce wyłączenia prezesa TSUE. "Nie wycofam się"
W Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozgorzał we wtorek spór. Pełnomocnik Prokuratora Generalnego Tomasz Szafrański złożył podczas rozprawy w TSUE wniosek o wyłączenie prezesa Trybunału Koena Lenaertsa z zajmowania się sprawą pytań prejudycjalnych SN dotyczących między innymi KRS.
Pełnomocnik Prokuratora Generalnego Tomasz Szafrański wyjaśnił, że chodzi m.in. o udział Koena Lenaertsa w konferencjach organizowanych przez te środowiska w Polsce, które kontestują zmiany w wymiarze sprawiedliwości w naszym kraju.
"To nie była zwykła konferencja prawników. Tam nie zaproszono prawników, którzy mieli inne poglądy, których jest bardzo wielu. To była konferencja, gdzie miało być coś w rodzaju medialnej nagonki na reformę wymiaru sprawiedliwości. Nie wiem, jak się to ma do etyki sędziowskiej, jeśli się nazbyt przesuwa suwak w kierunku publicystyki i polityki, a mniej patrzy na godność zawodu sędziego. Tam były wypowiedzi, które się wpisują w debatę polityczną" - powiedział Szafrański.
"Nie wycofam się z udziału w sprawie, chyba, że Trybunał podejmie taką decyzję" - powiedział Lenaerts w odpowiedzi na ten wniosek.
Wyjaśnił, że uczestniczył w wydarzeniach w Polsce, ale zanim pytania prejudycjalne zostały przekazane do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Przedstawiciel polskiego rządu Bogusław Majczyna powiedział po rozprawie dotyczącej pytań prejudycjalnych SN w TSUE, że był zaskoczony wnioskiem przedstawiciela Prokuratura Generalnego.
"Byłem zaskoczony tym wnioskiem. (...) Mamy już doświadczenie z wnioskami o wyłączanie członków TSUE. Wiemy, jak to w praktyce wygląda. Stanowisko rządu koncentruje się na kwestiach merytorycznych, natomiast prokuratura ma tutaj pełne prawo, żeby również pewne kwestie formalne podnosić i z tego prawa skorzystała" - wskazał Majczyna.
Dodał, że nie ma sprzeczności między stanowiskami merytorycznymi. "Natomiast każdy z uczestników tego postępowania podejmuje takie środki procesowe, jakie on uważa za najbardziej zasadne" - zaznaczył. Jego zdaniem, wnioski o wyłączenie "raczej nie przyczyniają się do tego, aby to orzeczenie TSUE było korzystne".
"To jest moja ocena. Prokuratura ma pełne prawo do tego, żeby to inaczej ocenić. To jest kwestia proceduralna. To, że prokuratura składa taki wniosek, a rząd takiego wniosku nie składa, nie jest niczym nadzwyczajnym" - zauważył Majczyna.
Adwokat Michał Wawrykiewicz, który podczas rozprawy w TSUE reprezentował sędziów SN i NSA, mówił, że sędziowie, którzy nie popierają władzy, są w Polsce represjonowani.
"Sytuacja związana z represjami wobec sędziów, wobec prokuratorów w Polsce jest bardzo poważna, powstał Komitet Obrony Sprawiedliwości na wzór KOR (Komitetu Obrony Robotników - PAP), który powstał w 1976 roku, aby bronić represjonowanych robotników przed represjami władzy komunistycznej. Komitet broni prześladowanych sędziów i prześladowanych prokuratorów" - mówił Wawrykiewicz.
Mecenas ocenił, że "to system jak z 'Procesu" Franza Kafki', gdzie sędzia jest Józefem K.". Przykładem takich represji - jak mówił - są m.in. postępowania dyscyplinarne wobec sędziów Igora Tulei czy Waldemara Żurka.
"Represjom podlegają ci sędziowie i prokuratorzy, którzy odważnie i śmiało wypowiadają się na temat praworządności, konstytucyjności i niezależności sądownictwa" - zaznaczył Wawrykiewicz. Dodał, że represje te są stosowane za noszenie koszulki z napisem "konstytucja" czy wpisy na Twitterze. Poinformował, że każdego dnia przybywa represjonowanych sędziów.
Po przedstawicielu sędziów głos zabrał pełnomocnik Prokuratora Generalnego Tomasz Szafrański. Jak oświadczył, wypowiada się dla dobra kraju, a nie jak inni, "którzy na sali rozgrywają partykularne interesy". "Chcę, żeby wiedza o Polsce nie była wynikiem hochsztaplerstwa i figur retorycznych, których wysłuchaliśmy (...)" - wskazał.
Podkreślił, że informacje o prześladowaniach są manipulacją. "Proszę mi podać jedno postanowienie o postawienie zarzutu dyscyplinarnego" - mówił Szafrański, zwracając się do Wawrykiewicza. Pełnomocnik Prokuratora Generalnego tłumaczył, że postępowania, o których mówił prawnik, mają charakter wyjaśniający. "Nie jest możliwie ściganie dyscyplinarne sędziego za korzystanie z prawa do postawienia pytania prejudycjalnego" - zauważył.
Szafrański dodał, że w wypowiedzi Wawrykiewicza bulwersujące było odwołanie się do historycznej instytucji, jaką był KOR.
"Wiemy, czego jest symbolem KOR. Porównanie Komitetu Obrony Sprawiedliwości, który jest normalną inicjatywą grupy osób i środowiska ze wsparciem politycznym, zmierzających do kontestowania zmian w sądownictwie, jest - powiem to w imieniu kraju - mało przyzwoite" - ocenił.
Trybunał Sprawiedliwości UE poinformował we wtorek w Luksemburgu, że opinia rzecznika generalnego w sprawie pytań prejudycjalnych SN dotyczących między innymi niezależności KRS zostanie wydana 23 maja.