Reklama

Prezes ENCJ dla TVN24: Nikt w UE nie uważa, że polski rząd działa praworządnie

- Zawieszenie KRS było bardzo smutną decyzją, bo Polska jest częścią Europy i chcemy, żeby nadal nią była. Ale to bardzo ważne, jeśli jest się częścią Unii, by mieć niezależne sądownictwo. A KRS jest w tej chwili zależna od władzy i ministerstwa sprawiedliwości - powiedział w wywiadzie dla "Czarno na białym" Kees Sterk, prezes Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa.

Europejska Sieć Rad Sądownictwa (ENCJ) zawiesiła w poniedziałek polską - wybraną przez polityków - Krajową Radę Sądownictwa. Powodem jest "niespełnianie wymogów o niezależności od władzy wykonawczej i ustawodawczej".

W wywiadzie dla "Czarno na białym"  w TVN prezes ENCJ Kees Sterk powiedział, że nie miał żadnych wątpliwości, podejmując tę decyzję. Według niego, nikt w Unii Europejskiej nie uważa, że polski rząd działa praworządnie.

- Zawieszenie KRS było bardzo smutną decyzją, bo Polska jest częścią Europy i chcemy, żeby nadal nią była. Ale to bardzo ważne, jeśli jest się częścią Unii, by mieć niezależne sądownictwo. A KRS jest w tej chwili zależna od władzy i ministerstwa sprawiedliwości - podkreśla Sterk.

Reklama

Kees Sterk opowiedział też o kulisach głosowania w Bukareszcie. "Wynik głosowania był przytłaczający. 100 głosów za zawieszeniem Polski i 6 przeciwko. I te głosy przeciwne oddała tylko Polska. Było też 8 głosów wstrzymujących. Wydaje mi się, że to było 6 głosów z Bułgarii i 2 z Węgier" - wskazuje. Zaznacza jednak, że "te kraje nie wstrzymały się od głosu dlatego, że uważają, że Polska przestrzega zasad praworządności i niezależności sądownictwa".

"Nie, Bułgarzy na przykład stwierdzili, że nie w ich interesie jest rozdrażnianie Polaków" - tłumaczy Sterk. Podkreślił, że "żadne państwo nie uznało, że to co polski rzad robi z wymiarem sprawiedliwości jest zgodne z europejskimi wartościami. Ani jedno państwo oprócz Polski".

Więcej w TVN

INTERIA.PL

Reklama

Reklama

Reklama