KE robi kolejny krok w procedurze art. 7 wobec Polski
KE poprosiła w czwartek o formalne wysłuchanie Polski w związku z reformą sądownictwa i prowadzoną wobec Polski procedurą art. 7 traktatu unijnego. To kolejny krok w procedurze art. 7 wobec Polski - podało PAP źródło unijne.
Źródło unijne poinformowało, że w czwartek doszło do spotkania ambasadorów państw członkowskich, którzy mają przygotowywać Radę ds. Ogólnych, na której spotkają się ministrowie ds. europejskich państw członkowskich. Na spotkaniu tym przedstawiciel KE złożył wniosek o formalne wysłuchanie Polski w związku z reformą sądownictwa i prowadzoną wobec niej procedurą art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej.
"Na spotkaniu Komisja złożyła wniosek na ręce prezydencji bułgarskiej. Przedstawiciele Niemiec, Francji i Belgii oraz państw skandynawskich poparli go. Przeciw były Polska i Węgry. Przedstawiciel prezydencji poinformował, że przyjmuje wniosek do wiadomości i że o proceduralnych kwestiach będzie rozmowa w przyszłym tygodniu na kolejnym spotkaniu ambasadorów, 13 czerwca. Prezydencja bułgarska zwykle robi to, co chce KE, więc można się spodziewać, że do wysłuchania dojdzie" - podało źródło.
Następne posiedzenie Rady ds. Ogólnych odbędzie się 26 czerwca.
Szef dyplomacji węgierskiej Peter Szijjarto wyraził w czwartek w rozmowie telefonicznej z ministrem spraw zagranicznych Polski Jackiem Czaputowiczem solidarność ze stanowiskiem Polski nt. procedury przewidzianej w art. 7 - podało biuro rzecznika polskiego MSZ.
"Szef węgierskiej dyplomacji wyraził solidarność swojego kraju ze stanowiskiem Polski prezentowanym w rozmowach z Unią Europejską na temat procedury przewidzianej w art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej. Zadeklarował też gotowość do wsparcia naszego kraju w dalszej debacie na forum unijnym" - napisał biuro rzecznika w komunikacie.
Jak dodano, rozmowa odbyła się z inicjatywy strony węgierskiej.
Szijjarto - jak poinformował rzecznik węgierskiego MSZ Tamas Menczer - zapewnił polskiego kolegę o "pełnym poparciu". Podkreślił, że rząd węgierski nie akceptuje żadnych podwójnych standardów, a postępowanie unijne wobec Polski "jednoznacznie opiera się na podwójnych standardach".
Według komunikatu Menczera, Czaputowicz "podziękował za poparcie i z zadowoleniem przyjął ponowne zapewnienie, że Węgry nie poprą wdrożenia żadnych sankcji wobec Polski" - podała agencja MTI.
Komisja Europejska w grudniu ub.r. uruchomiła wobec Polski formalne postępowanie w ramach art. 7 unijnego traktatu, zarzucając władzom w Warszawie naruszenie zasad praworządności w zapisach ustaw reformujących sądownictwo. Część spornych kwestii została już przedyskutowana przez obie strony, jednak wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans domaga się od Warszawy dalszych ustępstw.
Komisja za satysfakcjonujące uznała wprowadzone w ostatnim czasie rozwiązania dotyczące zróżnicowania wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn oraz mianowania asesorów sądowych. Grudniowe rekomendacje, które Komisja cały czas podtrzymuje, mówią jednak o wielu innych kwestiach, takich jak wybór członków KRS przez przedstawicieli środowiska sędziowskiego, przywrócenie niezależności i legitymacji Trybunału Konstytucyjnego czy zniesienie swobody decyzyjnej prezydenta odnośnie do przedłużania kadencji sędziów SN, a także wyeliminowanie postępowania na podstawie skargi nadzwyczajnej.
Nieoficjalnie w Brukseli mówi się, że w sprawie dialogu powadzonego z Polską na temat praworządności zdania w KE są mocno podzielone.