- Trwa ustalanie, kto ich tak wrobił, że nie mając informacji o naszym kraju, zdecydowali się na taką awanturę - powiedział Daniłow, cytowany przez portal Ukrainska Prawda. Jak dodał, struktury siłowe w Rosji próbują się nawzajem obwiniać o błędy, związane z wojną na Ukrainie. - FSB pokazuje palcem na wojskowych, wojskowi - na inne struktury - oświadczył sekretarz RBNiO. Daniłow wskazał również, że nie widać "nie tylko Szojgu, ale i wielu generałów". Jego zdaniem w Rosji doszło już do "wymiany generałów", którzy mają poprowadzić nową ofensywę na Ukrainie. - Mogę powiedzieć, że to im nie pomoże - dodał. Prezydentowi Władimirowi Putinowi Daniłow zarzucił, że w ciągu 22 lat swoich rządów "unicestwił Federację Rosyjską". Podolak o zniknięciu Szojgu Wcześniej na zniknięcie z przestrzeni publicznej ministra Szojgu, szefa Sztabu Generalnego generała Walerija Gierasimowa i innych graczy "wagi ciężkiej" w strukturach siłowych Rosji zwrócił uwagę doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. "Ciekawy informacyjny niuans. Już od prawie dwóch tygodni w telewizji federalnej Rosji i na publicznych protokolarnych wydarzeniach nie ma dwóch kluczowych postaci bloku siłowego Rosji - ministra Szojgu i szefa sztabu Gierasimowa" - napisał Podolak w Telegramie. "Zniknęli. Nie ma też systemowych i istotnych protokolarnych oświadczeń innych przedstawicieli wagi ciężkiej, łącznie z szefami służb specjalnych Patruszewem, Bortnikowem, Naryszkinem. Też zniknęli z obowiązkowych protokołów. Bardziej niż zazwyczaj milczą ekonomiści - premier Miszustin, szefowa Banku Centralnego Nabiullina, minister (rozwoju gospodarczego) Reszetnikow. Wszyscy całkowicie zniknęli nawet z publicznej protokolarnej przestrzeni - podkreślił. Jak dodał, "pozostał" tylko szef MSZ Siergiej Ławrow, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow i "klasyczni rosyjscy propagandyści". "Ciekawa cisza..." - podsumował.