- W miejscowości Buzowa w obwodzie kijowskim na Ukrainie znaleziono masowy grób z cywilami - poinformował Taras Didycz, cytowany przez agencję Unian. - Wracamy teraz do życia, ale mieliśmy podczas okupacji swoje "gorące" punkty, zginęło wielu cywilów - przekazał Didycz, szef władz dmytriwskiej hromady. Wojna Rosja-Ukraina. Znaleziono kolejne masowe groby - To trasa Kijów-Żytomierz, w szczególności między wsią Myłe i Mrija, gdzie ostrzelano około dziesięciu samochodów z ludźmi. Również obok stacji paliw w Buzowej znaleźliśmy dziś w dole (...) cywilów - przekazał. Jak dodał, były też "fakty ostrzału, kiedy poprzez bezpośrednie uderzenie w mieszkanie zginął człowiek". Zaznaczył, że pozostali żywi świadkowie tych wydarzeń. Masakra w Buczy. Wśród zabitych nie było wojskowych W niedzielę 3 kwietnie pojawiły się informacja o masowych egzekucjach ludności cywilnej w podkijowskich miejscowościach Bucza. Przerażające zdjęcia oraz nagrania publikowały nie tylko służby, ale także ukraińscy politycy. - W sprawie masakry w Buczy zabrał głos prezydent USA Joe Biden. - Potrzebujemy procesu ws. rosyjskich zbrodni w Buczy. To była zbrodnia wojenna - powiedział. W piątek mer miasta Anatolij Fedoruk w wywiadzie dla portalu Ukrainska Prawda powiedział, że wśród 320 mieszkańców Buczy pod Kijowem, zabitych przez rosyjskich żołnierzy, nikt nie był wojskowym. - Na razie zidentyfikowaliśmy 163 osoby. Nie wykluczam, że wśród zabitych jest część mieszkańców z Hostomla, Błystawycy, dlatego, że ludzie próbowali wyjechać - niektórzy na rowerze, niektórzy autem - powiedział mer.