Pojawiają się doniesienia, że Dmitrij Miedwiediew przygotowuje się do stworzenia nowej partii marionetkowej. Zgodnie z planem powinna stać się ona radykalnym odpowiednikiem partii Jedna Rosja, Miedwiediew miałby zastąpić Władimira Żyrinowskiego i przejąć kontrolę nad radykałami niezadowolonymi z "miękkości Putina". Jak podaje Centrum Oporu Ukrainy w tej chwili wszystko wygląda "harmonijnie", jednak rosyjskie elity szykują się na nadchodzące turbulencje. Podano też, że niektórzy politycy w Rosji zaczęli wykorzystywać sytuację do budowania swojej władzy. Kreml chciałby wrócić do czasów rosyjskiego imperium, ale walka Ukraińców, którzy uniemożliwili Moskwie szybką realizację jej planów sprawia, że ta wizja mocno się oddaliła. Ostre komentarze Miedwiediewa Dmitrij Miedwiediew regularnie wypowiada się w mediach i jest jednym z najostrzejszych komentatorów wojny w Ukrainie. W sierpniu zaprzeczał, by Rosja miała prowadzić ostrzał elektrowni jądrowej w Zaporożu. O działania, których skutki mogły być katastrofalne dla całego świata, oskarżał Ukraińców, których nazywa "kijowskimi szumowinami". W listopadzie ostrzegał natomiast NATO, że jeżeli Sojusz zaopatrzy Ukrainę w systemy obronne Patriot oraz personel do ich obsługiwania, to Rosja odpowie. "Natychmiast staną się uzasadnionym celem ataków" rosyjskich sił zbrojnych - dodał. Były prezydent komentował też tragedię, jaka miała miejsce w Przewodowie. Stwierdził wtedy, że "rzekomy atak rakietowy na terytorium Polski pokazał, że Zachód zbliża się do kolejnej wojny światowej".