Rosja wystrzeliła w kierunku Kijowa kilkadziesiąt dronów w ramach jednego z największych ataków tego typu w historii wojny - poinformowała w środę administracja wojskowa miasta. Stolica Ukrainy pozostawała pod ostrzałem niemal przez całą noc. Był to siódmy rosyjski atak na Kijów w lipcu. Ukraina: Rosja zaatakowała Kijów dronami. "Jeden z najpoważniejszych ataków" Do godziny 6:30 rano (5:30 w Polsce - red.) ukraińskie systemy obrony powietrznej zniszczyły ponad 40 bezzałogowców - poinformował Serhij Popko, szef kijowskiej administracji wojskowej. W całym kraju Ukraińcom udało się zestrzelić łącznie 89 rosyjskich dronów i jeden pocisk. "Zeszłej nocy zestrzelono 89 dronów "Shahed" - wszystkie, jakich użyli rosyjscy terroryści podczas tego ataku. To ważny wynik. Ukraińcy mogą w pełni chronić swoje niebo przed rosyjskimi atakami, jeśli mają wystarczające zasoby" - napisał w mediach społecznościowych Wołodymyr Zełenski. Prezydent Ukrainy dodał, iż "taki sam poziom obrony jest potrzebny w przypadku ataku rosyjskimi rakietami czy samolotami bojowymi". "To można osiągnąć. Potrzebujemy wystarczająco odważnych decyzji naszych partnerów, wystarczającej liczby systemów obrony powietrznej i wystarczającego zasięgu. A Ukraińcy zrobią wszystko poprawnie i precyzyjnie" - stwierdził Zełenski. Ukraina. Atak na Kijów. "Jeden z najpoważniejszych" Jak przekazał Popko, był to "jeden z najpoważniejszych ataków na Ukrainę z użyciem dronów bojowych w czasie całej wojny". "Wróg skierował kilkadziesiąt swoich dronów na stolicę Ukrainy, na spokojne miasto. To był już siódmy atak wrogich dronów na Kijów w lipcu. Był on najmasywniejszy w 2024 roku pod względem liczba użytych bezzałogowców" - napisał w mediach społecznościowych Popko. "Alarm powietrzny trwał ponad 7 godzin. Wrogie drony atakowały Kijów falami i niemal ze wszystkich możliwych kierunków" - dodał. Z informacji służb wynika, że na ten moment nie ma doniesień o ofiarach ani zniszczeniach w Kijowie. "Dane mają charakter wstępny. Całe czas zbierane są informacje" - zaznaczył Popko. Przekazał, że w ciągu nocy ukraińskie systemy obrony przeciwlotniczej były używane kilkukrotnie na podejściach do Kijowa i w rejonie otaczającym stolicę. Mer Kijowa Witalij Kliczko również informował, że atak na miasto nastąpił z kilku kierunków. Ukraina: Kijów wciąż zagrożony. W mieście obowiązuje alarm przeciwlotniczy Świadkowie, do których dotarła agencja Reutera, mówili, że w nocy słyszeli wybuchy, które przypominały odgłosy systemów obrony powietrznej odpierających atak. Tymczasem rosyjskie propagandowe media, powołując się na swoje źródła, podały, że celem ataków było kilka lotnisk wojskowych i magazynów na terenie całej Ukrainy. Kijów i większa część centralnej i wschodniej Ukrainy od wtorkowego wieczoru objęte były alertem przeciwlotniczym. Od godziny 7:00 (6:00 w Polsce - red.) w obwodach kijowskim, czernihowskim, czerkaskim, połtawskim, sumskim, kirowogradzkim, charkowskim i ługańskim wciąż obowiązywał alarm. Ukraińskie siły powietrzne informowały o obecności wrogich dronów w obwodach kijowskim, połtawskim i czernihowskim. Tymczasem ministerstwo obrony Rosji twierdzi, że na swoim terytorium zniszczyło w nocy 19 dronów wystrzelonych przez Ukrainę. Źródło: Reuters, Ukraińska Prawda ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!