Konferencja przed drugim dniem obrad szczytu NATO w Wilnie rozpoczęła się kilka minut po godzinie 12. Szczyt NATO w Wilnie. "Nowy rozdział w relacjach z Ukrainą" - To ogromny dla nas zaszczyt Wołodymyrze, że jesteś tu z nami. Kiedy Władimir Putin w zeszłym roku najechał Ukrainę, nie docenił narodu ukraińskiego, a także zjednoczenia i siły NATO. Będziemy wspierać was tak długo, jak będzie trzeba - przekazał Jen Stoltenberg. Przypomniał, że NATO ustaliło trzy kluczowe punkty dla Ukrainy: utworzenie rady NATO-Ukraina, możliwość przystąpienia Ukrainy do Sojuszu, a także kolejny pakiet wsparcia. - Ukraina jest bliżej NATO niż kiedykolwiek. Potwierdziliśmy, że zostanie członkiem Sojuszu i ułatwimy jej drogę. Za chwilę ruszy szczyt NATO-Ukraina. Przystąpi ona do dyskusji jako równy nam członek - zaznaczył polityk. W ocenie Stoltenberga konieczne jest ustalenie takich mechanizmów, by po zakończeniu wojny w Ukrainie zapewnić, by taka agresja nigdy się nie powtórzyła. - Te decyzje otwierają nowy rozdział w relacjach między NATO a Ukrainą. Czekam, aż spotkamy się jako sojusznicy - podkreślił sekretarz generalny NATO. Wojna na Ukrainie a NATO. Zełenski: Pokonaliśmy długą drogę Z kolei Wołodymyr Zełenski podziękował za decyzje ze strony państw członkowskich NATO. - Bezpieczeństwo, to jest to, czego potrzebujemy. Ukraina zawsze będzie wspierała nasze wspólne bezpieczeństwo. To właśnie to, co powinno być naszym wspólnym celem - mówił. Prezydent Ukrainy podziękował też liderom państw Sojuszu za przedłużenie mandatu Jensa Stoltenberga o rok w roli sekretarza generalnego NATO. Zełenski zaznaczył, że otrzymał on gwarancje kolejnych pakietów wsparcia ze strony sojuszników. - Wiem, ile było rozmów i spotkań w związku z tym. Pokonaliśmy długą drogę i udowodniło to, że wszystko jest możliwe i nie zagrozi temu żadne zagrożenie terrorystyczne. Cenię to uznanie naszych wysiłków - podkreślił prezydent Ukrainy. - Dziś te gwarancje bezpieczeństwa możemy potwierdzić. Potwierdzają je państwa G7. Możemy powiedzieć, że wyniki tego szczytu są bardzo dobre. Gdybyśmy jednak otrzymali zaproszenie do NATO: byłyby idealne - zaznaczył Zełenski i dodał: "Chcemy szybko stać się członkiem NATO ale wiemy, że jest to proces". Ukraina w NATO? Zełenski: Rozumiemy obawy - Żyjemy w rożnych warunkach. My żyjemy w warunkach, w których musimy przetrwać, a nasi partnerzy żyją w warunkach, w których chcą pomóc nam przetrwać. Celem walki jest nasze życie. My rozumiemy, że partnerzy nas bronią i chcą naszego przetrwania. Rozumiemy też, że niektórzy mówią o obawach w związku z naszym przyszłym członkostwem w NATO. Rozumiemy, że boją się wojny światowej. Dziś ważne są jednak sygnały - podkreślił. Jens Stoltenberg zaznaczył z kolei, że obecna Rada NATO-Ukraina to ciało, dzięki któremu państwa członkowskie mogą spotykać się ze sobą "na równym poziomie". - To jest coś, co robimy wspólnie. Nie tak, gdy spotykamy się w gronie tych 31 państw. Mam nadzieję, że dziś spotykamy się w takim gronie, a jutro spotkamy się już jako sojusznicy - dodał. Pytany o morale wojska w związku z brakiem zaproszenia Ukrainy do NATO, Zełenski podkreślił, że obecny sygnał jest drogą do NATO. Przypomniał też, że potwierdzenie przez G7 gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, będzie "konkretnym sygnałem" dla niego i walczących o niepodległość Ukraińców. Dopytywany o gwarancje bezpieczeństwa i ich "pewność", Zełenski podkreślił, że Memorandum Budapesztańskie nie było żadnymi "gwarancjami". - Zostaliśmy sami z tym dokumentem. Dlatego uważamy, że potrzebne jest nam członkostwo w NATO. Nie widzę żadnego państwa członkowskiego Sojuszu, który toczyłby wojnę. Dlatego to takie ważne. Nowa deklaracja jest tu kluczowa - ocenił prezydent Ukrainy. - My przybliżamy Ukrainę bliżej członkostwa w NATO. Wysyłamy jej sygnał, jakiego nie wysłaliśmy nigdy wcześniej. I robimy to wiedząc, że Rosja będzie protestować. Nasz wieloletni program pomoże Ukrainie w transformacji z ery sowieckiej do standardów NATO - dodał z kolei Jens Stoltenberg. Zaznaczył przy tym, że "Rada NATO-Ukraina nie może być blokowana przez sojuszników". - W tej radzie spotykamy się jako równi. Każda ze stron może zwołać to spotkanie, nie tylko ja, jako sekretarz generalny NATO. Takie rozwiązania należy doceniać - powiedział Stoltenberg. Szczyt NATO w Wilnie a wojna na Ukrainie O ustaleniach szczytu NATO w Wilnie już teraz można mówić jako o "historycznych". We wtorek wieczorem poinformowano, że Ukraina zostanie członkiem Sojuszu. - Potwierdzamy, że Ukraina stanie się członkiem NATO. Upraszczamy ścieżkę z dwustopniowej na jednostopniową - przekazał sekretarz generalny Jens Stoltenberg. Jak podkreślił, państwa członkowskie ustaliły "pakiet środków, by przyjąć Ukrainę". - Wyślemy oficjalne zaproszenie dla Ukrainy, gdy sojusznicy wydadzą odpowiednią zgodę i kiedy zostaną spełnione wszystkie warunki - zaznaczył Stoltenberg i dodał, że kluczową kwestią wstąpienia Ukrainy do NATO jest zwycięstwo tego państwa w wojnie z Rosją. Polityk przypomniał również, że zwołany zostanie szczyt NATO-Ukraina. Pierwsze posiedzenie zaplanowane jest na środę - drugiego dnia szczytu Sojuszu w Wilnie. Sekretarz generalny zaznaczył także, że NATO dalej przekazuje swoje pełne wsparcie dla Kijowa w wojnie na Ukrainie. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!