W tej miejscowości, na północny zachód od Kijowa, odkryto setki ciał, z których część była związana i rozstrzelana z bliskiej odległości. - Po przejęciu miasta przez Ukrainę po wojskach rosyjskich w Buczy znaleziono masowe groby i ciała, zginęło co najmniej 300 cywilów. A to tylko jedno miasto, jedna z wielu społeczności ukraińskich, które udało się zdobyć siłom rosyjskim - powiedział Zełenski. - Teraz pojawiły się informacje, że w Borodiance i kilku innych wyzwolonych ukraińskich miastach liczba ofiar okupantów może być nawet znacznie wyższa - dodał. Zbrodnia w Buczy. Rosja zaprzecza Rosja kategorycznie zaprzeczyła oskarżeniom, nazywając je "kryminalnymi prowokacjami" i twierdzi, że przedstawi Radzie Bezpieczeństwa "empiryczne dowody" na to, że jej siły nie brały udziału w okrucieństwach. Ukraińskie władze twierdzą, że przywróciły kontrolę nad całym regionem Kijowa i innymi okręgami po tym, jak Rosja ogłosiła, że przeniosła swoje oddziały z Kijowa i Czernihowa, aby utrzymać kontrolę nad całym wschodnim regionem Donbasu. - W okolicach Kijowa, Czernihowa i Sum, dalej na północ i wschód okupanci zrobili coś, czego miejscowi mieszkańcy nawet nie byli świadkami podczas okupacji hitlerowskiej 80 lat temu - podał Zełenski.