Przemówienie rozpoczął od informacji o uwolnieniu mera Melitopola. - Nie poddał się, wytrzymał. A skoro on wytrzymał, to i my się nie poddamy - zaznaczył Zełenski. Według niego "dla rosyjskich żołnierzy nie ma takiej zbrodni, której nie mogliby popełnić". - W Czernichowie Rosjanie ostrzelali ludzi, którzy stali w kolejce po chleb. Zginęło 10 osób. Z kolei w Mariupolu rosyjskie lotnictwo celowo zrzuciło bombę na teatr w centrum miasta. Nie wiadomo jeszcze, ile osób zginęło. Serce się rozrywa - mówił. Poinformował, że "każdy żołnierz rosyjski, który złoży broń, dostanie szansę. Szansę na przeżycie". Prezydent Ukrainy zaapelował do Zachodu: Świat musi oficjalnie powiedzieć, że Rosja stała się państwem terrorystycznym. Wojna w Ukrainie. Zełenski o chęci stworzenia nowego sojuszu Wspomniał też o chęci stworzenia nowego sojuszu "U24". - Zwróciłem się do USA oraz innych państw, aby stworzyć nowy sojusz "U24", który będzie gwarantował, że każdy agresor będzie musiał liczyć się ze zdecydowaną odpowiedzią już 24 godziny od ataku - podał. Podkreślił też, że obiecuje każdemu, kto stracił swój dom, że państwo ukraińskie będzie w całości odnowione. Zełenski zapowiedział również czwartkowe wystąpienie przed niemieckim parlamentem. - Będziemy walczyć o jeszcze większe wsparcie dla Ukrainy - wymienił. Odniósł się też do kolejnej tury negocjacji z Rosją. - Priorytety z naszej strony są jasne: koniec wojny, gwarancje bezpieczeństwa, suwerenność, a także utrzymanie integralności terytorialnej - mówił Zełenski.