Wczesnym popołudniem przed uczestnikami konferencji wystąpił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który przemawiał z Kijowa. Nawiązał do hasła tegorocznej konferencji "Dawid nad Dnieprem". - Chciałbym sprostować pewną niesprawiedliwość. (...) W tym roku determinację okazywano nad brzegami równych rzek, nad brzegami Tamizy, Potomaku, Wisły, Tybru - teraz wszyscy jesteśmy Dawidem. Cały wolny świat nim jest. Wszyscy, którzy rozumieją, że nie ma alternatywy, trzeba pokonać Goliata, który przybył, by zniszczyć nasze życie - zaczął. - Widzieliśmy w zeszłym roku, że Rosja - Goliat zaczął już przegrywać i teraz nie ma już żadnych szans, ale stara się zyskać czas na tej wojnie, by dalej niszczyć Ukrainę - mówił Zełenski i tłumaczył, że "bycie Dawidem oznacza walkę, a my walczymy". - To oznacza, że mamy procę, aby wygrać. Jeszcze nie mamy tej procy Dawida z Izraela, ale sądzę, że jest tak tylko tymczasowo - mówił. Zełenski dziękował światowym przywódcom za dostarczanie broni. - Dziękuję Olafowi i Emmanuelowi, że są tutaj podczas tego panelu i dziękuję wszystkim naszym partnerom obecnym tutaj w Monachium, USA, Wielkiej Brytanii, wszystkim państwom UE i państwom z całego świata. Jestem wdzięczy wszystkim, którzy oferują swoją "procę" Ukrainie - przekazał. Wyraził wdzięczność za "czołgi, dzięki którym rosyjski Goliat już zaczął przegrywać". Podkreślił, że nie może być alternatywy "dla naszej determinacji, determinacji nas wszystkich". W zeszłym roku nie został wysłuchany Zełenski przypomniał, że w zeszłym roku również uczestniczył w konferencji podczas której szukał determinacji ze strony partnerów. - Ukraina mówiła bardzo jasno: będziemy walczyć, jeśli Rosja rozpocznie pełnowymiarową wojnę. I chciałem usłyszeć od całego świata: Ukraino będziemy z wami - mówił i przypomniał, że "niestety usłyszałem to dopiero, kiedy rosyjskie rakiety uderzyły w nasze miasta". - Dopiero po tym, gdy Putin pozostawił taką alternatywę: kto wygra - on czy my? - przypomniał. Ukraiński przywódca nawoływał do jedności w walce z Rosją, bo "im dłużej jej nie ma, tym bardziej zachęca się Moskwę do agresji", tak jak stało się w przypadku aneksji Krymu przez Rosję w 2014 r., gdy Zachód zachował milczenie. - Rosja nie ma szans, ale ma potencjał. (...) Niestety może jeszcze zniszczyć wiele istnień ludzkich. Dlatego musimy się pospieszyć, potrzebujemy szybkości naszych porozumień, dostaw, pomocy, alby wzmocnić naszą "procę" - tłumaczył zgromadzonym na sali. Jego zdaniem na Kremlu zastanawiają się już, jak zaatakować Mołdawię. - Dawid pokonał Goliata nie poprzez rozmowę, tylko przez działanie - oświadczył Zełenski, dodając, że zdaje sobie sprawę, iż przeciwstawienie się Rosji wymaga wiele odwagi. - Aby móc się bronić potrzebujemy jak najszybciej nowoczesnego sprzętu, szczególnie, że teraz Rosja współpracuje z Iranem, a nad naszym niebem latają drony irańskiego reżimu - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełensk. W jego opinii wzbogacanie się Iranu na rosyjskich zleceniach powoduje reakcję łańcuchową, prowadzącą do wzrostu zagrożenia ze strony reżimu ajatollahów w regionie Bliskiego Wschodu. Kreml może zniszczyć pokój i bezpieczeństwo wszystkich Zełenski przekazał, że Rosja próbuje korumpować instytucje międzynarodowe, żeby ominąć sankcje. Zwrócił uwagę, że w ten sposób Moskwa próbuje destabilizować kraje na całym świecie. Wśród szczególnie wrażliwych na jej działania wymienił Libię, Mali i Republikę Środkowoafrykańską. - Co czeka Syrię? Nic dobrego - dodał. - Nie chodzi tylko o Ukrainę. Chodzi o to, że Goliat musi przegrać i nie ma wobec tego żadnej alternatywy, ponieważ Kreml może zniszczyć pokój i bezpieczeństwo dla wszystkich, którzy są reprezentowani tutaj dzisiaj w Monachium - zaznaczył. Jeszcze raz nawiązał do poprzedniej konferencji, tym razem jest jednak przekonany, że zostanie wysłuchany. - Podobnie jak w zeszłym roku, teraz też proponuję, by działać natychmiast, ale inaczej niż w zeszłym roku, teraz mam najbardziej przekonujący argument. Nasze osiągnięcia - mówił odnosząc się do heroizmu sowich żołnierzy. - Nie ma alternatywy dla ukraińskiego zwycięstwa, nie ma alternatywy dla Ukrainy w UE, nie ma alternatywy dla Ukrainy w NATO - wymienił. Zełenski podkreślił, że należy oswobodzić Ukraińców, którzy są teraz w niewoli, czyli mieszkańców miast i wsi okupowanych przez Rosję. Na koniec zaznaczył, że kolektywnie świat Zachodu może walczyć z każdym przypadkiem naruszenia wolności. - Możemy odnieść zwycięstwo nie tylko nad Putinem w Rosji, ale nad "Putinami" na całym świecie - mówił. Scholz: Niemcy największym sojusznikiem wojskowym Ukrainy w Europie W trakcie swojego wystąpienia kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział, że państwa sojusznicze, które mogą przekazać czołgi Ukrainie powinny to zrobić. Jak podkreślił, Niemcy pomogą w podjęciu takiej decyzji, zapewniając logistykę, uzupełnienie zapasów oraz szkolenie ukraińskich żołnierzy. - Dla mnie jest to przykład przywództwa, jakiego ludzie mogą oczekiwać od Niemiec - podkreślił kanclerz. Jak przypomniał Scholz, w zeszłym miesiącu niemiecki rząd zapowiedział planowaną dostawę nowoczesnych czołgów Leopard 2 z zasobów Bundeswehry, aby pomóc Ukrainie odeprzeć inwazję wojsk rosyjskich. Teraz oczekuje, aż niektórzy europejscy partnerzy także wywiążą się z własnych deklaracji dostarczenia Ukrainie Leopardów. - Niemcy są największym sojusznikiem wojskowym Ukrainy w Europie kontynentalnej - podkreślił Scholz, zaznaczając, że jego kraj nadal będzie chciał utrzymywać równowagę pomiędzy wsparciem dla Kijowa a unikaniem eskalacji konfliktu. Aby to zrobić, wszelkie działania muszą być nadal ściśle skoordynowane z sojusznikami. - Kierunek, który razem obraliśmy, prowadzi przez niezbadane terytorium. Po raz pierwszy w naszej historii mocarstwo nuklearne prowadzi imperialistyczną agresywną wojnę tutaj, na europejskiej ziemi - podsumował. Stwierdził także, że nie spodziewa się szybkiego zakończenia wojny w Ukrainie. - Myślę, że rozsądniej jest przygotowywać się do długiej wojny. Dlatego też ważne jest, aby sojusznicy byli gotowi wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne - podkreślił kanclerz. Scholz potwierdził również swoje zaangażowanie, mające na celu zwiększenie wydatków Niemiec na obronę do obecnego celu NATO. - Niemcy na stałe zwiększą wydatki na obronę do 2 proc. produktu krajowego brutto - zapowiedział Scholz. Stoltenberg: Obserwujemy współpracę wojskową Chin i Rosji Sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg zakomunikował natomiast, że "NATO bacznie obserwuje ostatnie sygnały świadczące o zacieśnieniu współpracy wojskowej Rosji i Chin". - Widzimy, że (Moskwa i Pekin - red.) starają się coraz częściej działać w skoordynowany sposób. Organizują wspólne manewry wojskowe, a także patrole morskie i lotnicze - mówił w Monachium, cytowany przez Reutersa. Duda i Morawiecki w Monachium W tegorocznej 59. edycji MSC, zaplanowanej od piątku do niedzieli, bierze udział kilkudziesięciu szefów państw i rządów, a także ministrowie oraz przedstawiciele najważniejszych organizacji i instytucji międzynarodowych, w tym ONZ, NATO i UE. Polskę reprezentują prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki. Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa (Munich Security Conference, MSC) jest organizowana od 1963 roku. Stanowi prestiżowe forum dyskusji na temat bieżących problemów bezpieczeństwa międzynarodowego w gronie szefów państw i rządów, ministrów spraw zagranicznych i obrony, parlamentarzystów oraz przedstawicieli mediów i nauki. Od 2022 roku konferencji przewodniczy były niemiecki dyplomata Christoph Heusgen.