Podczas sobotniej konferencji prasowej z udziałem hiszpańskich mediów w trakcie wizyty w Kijowie hiszpańskiego premiera Pedro Sancheza Wołodymyr Zełenski mówił m.in. o Grupie Wagnera. Zgodnie z jego słowami, podczas walk w Ukrainie poniosła ona "ogromne straty". - Nasi żołnierze zabili 21 tys. wagnerowców w samej tylko wschodniej Ukrainie - mówił Zełenski. Jak dodał, kolejnych 80 tys. bojowników zostało rannych. Zełenski o Grupie Wagnera: Skazańcy niemający nic do stracenia Prezydent Ukrainy scharakteryzował walczących w ramach prywatnej firmy wojskowej jako "zmotywowany sztab rosyjskiej armii", który w większości składa się ze skazańców "niemających nic do stracenia". Od nieudanej rebelii przeciwko Moskwie, do której Grupę Wagnera poprowadził jej szef - Jewgienij Prigożyn - minął tydzień. Zbrojny bunt rozpoczął się w piątek i potrwał do soboty, kiedy to po negocjacjach z przywódcą Białorusi Alaksandrem Łukaszenką Prigożyn zgodził się zatrzymać przemarsz przez terytorium Rosji. Zgodnie z umową bojownikom miało zostać zagwarantowane "bezpieczeństwo". Mieli oni możliwość wyboru pomiędzy wstąpieniem do rosyjskiej armii, powrotem do rodzin lub wyjazdem na Białoruś, gdzie przenieść miał się także szef Grupy Wagnera. Bunt Prigożyna. Zełenski: Bardzo wpłynął na rosyjską potęgę Zełenski w sobotnim przemówieniu odniósł się także do skutków buntu Prigożyna. Jak powiedział, "bardzo wypłynął on na rosyjską potęgę na polu bitwy", co może okazać się korzystne dla ukraińskiej kontrofensywy. - Musimy wykorzystać tę sytuację, aby wypchnąć wroga z naszej ziemi - mówił ukraiński prezydent, dodając: - Przegrywają wojnę. Nie mają już zwycięstw na polu bitwy w Ukrainie, więc zaczynają szukać winnych. Komentując kontrofensywę przekazał jednak, że nie zostanie ona przyspieszona. - Każdy metr, każdy kilometr kosztuje życie - powiedział. Dodał, że "można działać naprawdę szybko", ale, jak zwrócił uwagę, napotykają oni na swojej drodze zaminowane pola, co jest dużym niebezpieczeństwem. - Ludzie to nasz skarb. Dlatego jesteśmy bardzo ostrożni - tłumaczył. Zełenski został także zapytany przez reportera, czy jest w niebezpieczeństwie i czy obawia się o swoje życie, na co odpowiedział: - Szczerze mówiąc, to bardziej niebezpieczne dla Putina niż dla mnie, ponieważ mnie chcą zabić tylko w Rosji, podczas gdy jego chce zabić cały świat. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!