- Francja podnosi europejskie wsparcie obronne dla Ukrainy na nowy poziom, za co dziękuję prezydentowi Macronowi. Otrzymamy więcej pojazdów opancerzonych, w tym francuskie czołgi. To jest jasny sygnał dla wszystkich innych naszych partnerów: nie ma racjonalnego powodu, dla którego zachodnie czołgi nie zostały jeszcze dostarczone na Ukrainę. A to jest bardzo ważne, aby przywrócić bezpieczeństwo wszystkim Ukraińcom i pokój wszystkim Europejczykom - stwierdził prezydent Zełenski. Taki sygnał, dodał, jest niezwykle istotny przed nowym "Ramsteinem". - Trzeba w tym roku położyć kres rosyjskiej agresji i nie opóźniać żadnej z tych okazji obronnych, które mogą przyspieszyć pokonanie terrorystycznego państwa. Nowoczesne zachodnie pojazdy opancerzone, czołgi o zachodnim standardzie, to tylko jedna z tych kluczowych możliwości - podkreślił. - Chcę dzisiaj podziękować Danii - po rozmowie z panią premier Frederiksen. Poinformowałem ją o aktualnej sytuacji na froncie, że Rosja planuje kolejną falę agresji na najbliższe miesiące. Musimy sprawić, by ta fala była ostatnią - zaznaczył. Zełenski: Okupanci stale zwiększają swoje siły w obwodzie donieckim Zełenski wyraził też uznanie dla bojowników z Bachmutu. - W szczególności jednostce specjalnej GUR "Szaman", a także straży granicznej oddziału ługańskiego, które wraz z bojownikami Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej Ukrainy, zadały przeciwnikowi liczne straty i wyparły okupantów z ich pozycji na obrzeżach Bachmutu. To dobra wiadomość i dziękuję za to - dodał. - Każde takie zwycięstwo - stwierdził prezydent - i każdy dzień niepowodzenia wroga na kierunku Bachmut i ogólnie w Donbasie jest znaczącym osłabieniem państwa agresora. Od pół roku okupanci odkładają termin, w którym spodziewają się zajęcia całego Donbasu. Czekaliśmy do Nowego Roku - i nasi obrońcy znów odnoszą sukcesy. Okupanci stale zwiększają swoje siły w obwodzie donieckim - robią to do dziś. I każdy taki dzień z naszymi sukcesami jest nowym dowodem szaleństwa samego pomysłu ataku na Ukrainę - zakończył.