Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, podobnie jak wielu innych ukraińskich polityków, opublikował w swoich mediach społecznościowych drastyczne zdjęcia z Buczy. Miasto to było okupowane przez Rosjan przez wiele tygodni, a siłom ukraińskim dopiero niedawno udało się je przejąć. Zełenski do rosyjskich matek: Zobaczcie, jakich łajdaków wychowałyście "Bukareszt, deklaracja szczytu NATO. 3 kwietnia, 14 lat temu. Była szansa, by zapobiec. By Rosja nie przyszła" - napisał Zełenski w mediach społecznościowych. "Bucza, obwód kijowski. Obecnie. Rosja przyszła" - dodał prezydent, publikując zdjęcia z tego miasta w obwodzie kijowskim. "Powinny to zobaczyć matki rosyjskich żołnierzy. Zobaczcie, jakich łajdaków wychowałyście. Mordercy, szabrownicy, rzeźnicy" - dodał. Dołączone do wpisu fotografie wykonali Vadim Ghirda i Ronaldo Schemidta z agencji UNIAN. Zdjęcia są bardzo drastyczne. Zełenski: Znajdujemy ciała ludzi ze związanymi rękami, z odciętą głową W niedzielę prezydent Ukrainy udzielił wywiadu dla amerykańskiej telewizji CBS. - Znajdujemy ciała ludzi ze związanymi rękami, z odciętą głową. Takich rzeczy nie rozumiem. Nie rozumiem tego, że dzieci były zabijane i torturowane. Tym zbrodniarzom nie wystarczyło zabijać. Może chcieli zabrać im złoto czy pralki, ale (...) także ich torturowali - mówił Zełenski, odnosząc się do sytuacji odkrytej po wyzwoleniu podkijowskich miejscowości i nagrań wideo z miejsca, które przedstawił telewizji. Zapytany przez dziennikarkę, czy zbrodnie te stanowią ludobójstwo, prezydent odpowiedział twierdząco. - Tak, to ludobójstwo. Eliminacja całego kraju i narodu. Jesteśmy obywatelami Ukrainy, mamy u siebie ponad 100 narodowości. Tu chodzi o zniszczenie i eksterminację wszystkich tych narodowości - powiedział Zełenski, dodając, że Ukraińcy są w ten sposób karani za niepodporządkowanie się Moskwie. Ludobójstwo w Buczy W związku z doniesieniami z podkijowskich miejscowości głos zabierają przywódcy zachodnich państw. "Obrazy nie do zniesienia", "zaplanowana masakra", "zdjęcia jak cios w żołądek" - tak politycy komentują masakrę w Buczy. Rząd USA uważa, że "Rosjanie popełnili zbrodnie wojenne", a Amerykanie pracują nad ich udokumentowaniem i przekazaniem zebranych informacji odpowiednim organizacjom, ponieważ winni powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności - podkreślił Sekretarz stanu USA Antony Blinken. W sobotę mer Buczy miasta Anatolij Fedoruk przekazał agencji AFP, że blisko 300 osób trzeba było pochować "w zbiorowych grobach".