Reuters przypomina, że Zełenski prosił Izrael o wsparcie bronią jeszcze w lutym, tuż po wybuchu wojny. Wspominał o izraelskim systemie Żelazna Kopuła, często używanym do przechwytywania rakiet wystrzeliwanych przez bojowników palestyńskich w Gazie. Izrael nie chciał podzielić się tarczą Na podobne rozwiązanie liczył też dla swojego kraju. Jak informowały media, jeszcze przed wojną Ukraina miała prosić USA o zatwierdzenie transakcji w tej sprawie, jednak Izrael zablokował te działania. System Żelazna Kopuła to projekt amerykańsko-izraelski. Udostępnienie go państwu trzeciemu musi zostać poparte zgodą dwóch powyższych. "Jestem w szoku" - Nie wiem, co stało się z Izraelem. Szczerze - jestem w szoku, bo nie rozumiem, dlaczego nie mogli zapewnić nam obrony przeciwrakietowej - powiedział ukraiński prezydent w nagraniu, opublikowanym w sobotę przez jego kancelarię. - Rozumiem - są w trudnym położeniu jeśli chodzi o sytuację z Syrią i Rosją" - powiedział Zełenski, podkreślając, że mimo wszystko nie wysuwa żadnych oskarżeń pod adresem Izraela. - Stwierdzam fakty. Moje rozmowy z izraelskimi władzami nie pomogły Ukrainie - podsumował.