Premier Netanjahu zapytany przez dziennikarza CNN Jake'a Tappera, czy Izrael jest gotowy do przekazania pomocy wojskowej Ukrainie, np. "Żelaznej Kopuły", stwierdził: "Cóż, z pewnością się temu przyglądam". Dodał też, że - jak wcześniej podawały media - USA przekazały swoje zasoby amunicji artyleryjskiej w Izraelu Ukrainie. Zasugerował też, że Izrael zaatakował zakłady w Iranie produkujące broń na użytek Rosji. - Szczerze mówiąc, Izrael także działa - w sposoby, których nie będę tu wyszczególniał - przeciwko irańskiej produkcji broni, która jest używana przeciwko Ukrainie - powiedział premier. Premier Izraela: Mógłbym być mediatorem - Mógłbym być mediatorem pomiędzy Ukrainą a Rosją, gdyby mnie o to poprosiły oba walczące kraje oraz Stany Zjednoczone - stwierdził też w wywiadzie dla CNN. Dodał, że musiałby to być "właściwy czas i właściwe okoliczności". Premier poinformował, że został poproszony o bycie mediatorem krótko po inwazji Rosji na Ukrainę w lutym ubiegłego roku, ale odmówił, ponieważ był wtedy liderem opozycji w Izraelu, a nie szefem rządu. Netanjahu nie chciał powiedzieć, kto poprosił go o podjęcie się roli mediatora, ponieważ prośba była "nieoficjalna". Ukraina poprosiła poprzednika Netanjahu, Naftalego Beneta, o mediowanie. Ówczesny premier Izraela spotkał się w marcu z rosyjskim dyktatorem Władimirem Putinem, a także rozmawiał z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, ale nie był w stanie doprowadzić do porozumienia pokojowego. Kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę Izrael nie zaangażował się zbytnio po stronie Kijowa. W październiku Izrael rozpoczął współpracę z Ukrainą w zakresie wywiadu - twierdzi CNN. Prezydent Zełenski powiedział wtedy na konferencji prasowej w Kijowie, że współpraca między krajami jest na dobrym torze.