- Każdego dnia na terenie Ukrainy mordowane są kobiety i dzieci. Dochodzi do bestialskich mordów, które burzą nasze wyobrażenie o świecie. Fakty są bezdyskusyjne. Nie ma wątpliwości, że fakty, które do dziś zgromadzono, wskazują, że na terytorium Ukrainy dochodziło do zbrodni wojennych - dodał prokurator generalny. Zbrodnie wojenne w Ukrainie. Ziobro krytykuje Von der Leyen Jak zaznaczył Zbigniew Ziobro, w śledztwie, które prowadzone jest pod kontrolą Prokuratury Krajowej, przesłuchano już ponad 1000 osób. Minister sprawiedliwości skrytykował tu Ursulę von der Leyen, która, zdaniem Ziobry, nie wywiązała się ze składanych obietnic w kwestii międzynarodowego śledztwa. - Mimo naszych apeli, do Polski, Litwy oraz Ukrainy nie dołączyło żadne inne państwo - zaznaczył Ziobro. - Fakt uczestnictwa w takim zespole ma charakter nie tylko symboliczny. Jeżeli kolejne państwa złożą wniosek o wstąpienie w ten skład, będą mogły wnieść nie tylko ten aspekt symboliczny oraz moralny, ale także technologiczny - tłumaczył minister. - Mamy do czynienia z niebywałym bestialstwem. To wszystko znajduje się w dokumentach, które dziś podpisałem. Ja bym gorąco apelował do pani von der Leyen, by te słowa o zaangażowaniu w śledztwo, a także pomoc uchodźcom, stały się nie tylko deklaracją, ale też faktem - dodał. Ziobro przekazał przy tym, że do śledztwa zdecydował się przystąpić niezależny prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze, pan prokurator Karim Khan. - Byłbym niezwykle rad - to byłoby wzmocnienie nie tylko w wymiarze symbolicznym, ale też realnych możliwości śledczych - gdyby słowa szefowej KE Ursuli von der Leyen weszły w życie - powtórzył prokurator generalny, który stwierdził też, że zaangażowanie innych krajów w śledztwo zaznaczyłoby jedność wspólnoty międzynarodowej wobec rosyjskich zbrodni na Ukrainie. Majątki sędziów TK. Ziobro: Co do zasady powinny być jawne Polityk był pytany także o kwestię jawności majątkowej sędziów oraz prezes Trybunału Konstytucyjnego. Ziobro podkreślił, że w jego opinii "co do zasady" majątki tych osób powinny być jawne. - Zanim zostałem ministrem sprawiedliwości majątki sędziów i prokuratorów nie były jawne. To się zmieniło. Nie oznacza to jednak, że nie zachodzą sytuacje, w których należałoby sięgnąć po ten mechanizm utajnienia - mówił. Zbrodnie wojenne w Ukrainie Od początku wojny w Ukrainie pojawiały się głosy o zbrodniach wojennych dokonywanych przez Rosjan na ludności cywilnej. Przykładem może być m.in. ludobójstwo w Buczy oraz Borodziance - podkijowskich miejscowościach - gdzie rosyjscy żołnierze mieli dopuścić się mordowania mieszkańców. Tylko w Buczy lokalne władze zlokalizowały ciała 412 cywilów, którzy mieli paść ofiarami rosyjskiej armii. "Liczba ofiar, jaką dziś mamy, to 412. Jednak na pewno zostanie ona uściślona przez ekspertów śledczych, którzy pracują bez dnia wolnego" - napisał Fedoruk na Facebooku. Mer podkreślił, że w masowym grobie koło cerkwi św. Andrzeja Apostoła znaleziono 117 ciał, w tym 30 kobiet i dwoje dzieci. Napisał także o zmarłych pacjentach szpitala, których nie można było pochować, gdy w mieście byli Rosjanie. Wojskowi nie wpuszczali pracowników zakładów pogrzebowych na teren szpitala. O podobnych czynach, podlegających pod zbrodnie wojenne oraz zbrodnie przeciwko ludzkości, od początku wojny donoszą także obrońcy Mariupola, który został zniszczony niemal w całości.