"Planowali wysadzić w powietrze obiekty cywilne i wojskowe" - napisały w serwisie Twitter ukraińskie siły zbrojne, w odniesieniu do grupy dywersantów zatrzymanych w mieście Charków. "Znaleziono przy nich broń i materiały wybuchowe" - dodano. O zatrzymaniach dywersantów przez Ukraińców mówiło się już wcześniej. W piątek służby poinformowały o schwytaniu trzech sabotażystów, którzy mieli działać w regionie Kijowa i Irpienia. Z kolei 26 lutego, Ukraińcy z sił obrony terytorialnej zatrzymali grupę sabotażystów, która ukrywała się w piwnicy w Mikołajowie. O tym, że rosyjscy dywersanci działają na terenie Ukrainy, a nawet samego Kijowa, Wiołodymyr Zełenski mówił już w pierwszych dniach inwazji - zaznaczył to w orędziu z 25 lutego. - Mamy też informacje, że do Kijowa wkroczyły grupy dywersyjne wroga - mówił prezydent Ukrainy. Zaapelował do mieszkańców stolicy kraju o czujność i przestrzeganie wprowadzonej przez władze miejskie godziny policyjnej. Wojna w Ukrainie. Rosjanie planują dywersje i prowokacje Sobota to 17 dzień konfliktu w Ukrainie, po tym jak wojska Władimira Putina wkroczyły do kraju. W tym czasie Rosji nie udało się osiągnąć celów, jakie autokrata zakładał przed rozpoczęciem inwazji, w tym wojny błyskawicznej i zdobycia Kijowa. W związku z niepowodzeniami na froncie, coraz częściej wskazuje się, że Kreml sięgnie po inne metody prowadzenia wojny - w tym dywersje i prowokacje. W piątek ukraiński wywiad wojskowy alarmował, że Putin wydał rozkaz przygotowania prowokacji w postaci zamachu terrorystycznego w elektrowni atomowej w Czarnobylu. "Według posiadanej informacji Władimir Putin wydał rozkaz przygotowania aktu terrorystycznego w elektrowni jądrowej w Czarnobylu. W kontrolowanej przez wojska rosyjskie elektrowni planowane jest wywołanie katastrofy technogennej, odpowiedzialnością za którą okupanci będą chcieli obarczyć Ukrainę" - poinformował ukraiński wywiad wojskowy w komunikacie na Facebooku. "Okupanci odmówili dostępu ukraińskiej brygadzie remontowej. Do elektrowni wkroczyli, na polecenie Alaksandra Łukaszenki, białoruscy specjaliści. Wśród nich, udając ekspertów, wchodzą rosyjscy dywersanci, którzy mają przygotować zamach" - wskazano.