Zaśpiewał z Bono w kijowskim metrze. "Takie sygnały dają nam siłę do walki"
Muzycy U2 i ukraiński zespół Antytila zaśpiewali wspólnie w kijowskim metrze. - Bono zaprosił nas do Kijowa, w ciągu jednej nocy dotarliśmy tam z Charkowa, zaśpiewaliśmy bez żadnych prób - powiedział w Polsat News Taras Topolia, lider Antytili. Artysta dodał, że relacja z niedzielnego występu motywuje jego kompanów do walki w obronie ojczyzny.
Ukraiński muzyk Taras Topolia, który obecnie służy w oddziale obrony terytorialnej, w niedzielę wystąpił z członkami zespołu U2 w kijowskim metrze. Muzycy zagrali piosenkę "Stand by Me" ze zmienioną frazą na "Stand by Ukraine".
- To była bardzo symboliczna piosenka, Bono okazał wsparcie dla narodu ukraińskiego w walce z okupantami rosyjskimi. Przyjazd tych odważnych Irlandczyków to bardzo mocny sygnał dla całego świata, po czyjej stronie jest światło w tej okrutnej wojnie - mówił.
- Stresowałem się, bo po pierwsze, nie spaliśmy prawie dwie noce, po drugie - nie mieliśmy żadnej próby, a po trzecie - raz w życiu śpiewasz z legendą światowej muzyki - opowiadał Topolia.
Muzyk apeluje o pomoc dla Mariupola
Jak wspominał, wcześniej Bono dał mu możliwość zwrócenia się ze swoim apelem do świata. - To też była dla mnie dodatkowa odpowiedzialność, mogłem wypowiedzieć się, skierować swój apel do liderów światowych, z prośbą o pomoc, żeby wywieźć z Ukrainy żołnierzy z Azowstalu - powiedział Topolia.
Jak mówił, sygnały takie jak przyjazd muzyków U2 do Kijowa są bardzo potrzebne. - Dla Ukrainy przyjazd Bono jest chwilą historyczną, takie sygnały dają nam siłę do walki - powiedział muzyk.
- To ważne dla żołnierzy ukraińskich walczących na froncie. Właśnie wróciliśmy do naszego batalionu do Charkowa i gdy opowiadamy o tym, co się działo w Kijowie, daje to siłę naszym kolegom - dodał.
"W Charkowie codzienne słyszymy alarmy przecipowietrzne"
Taras Topolia razem z członkami zespołu Antytila jeszcze przed wybuchem wojny podjęli decyzję, że jeśli zajdzie taka potrzebą, wstąpią do obrony terytorialnej.
- W Charkowie codzienne słyszymy alarmy przecipowietrzne, siły zbrojne powoli odsuwają raszystów od Charkowa - mówił muzyk.
Jak dodał, najtrudniejsza jest dla nich tęsknota za rodziną. - To czasami przytłacza mnie i moich przyjaciół. A jeśli chodzi o warunki wojenne - przyzwyczailiśmy się już do nich.
Na koniec Topolia zaśpiewał dla widzów Polsat News specjalną wersję piosenki "Stand by Me".
Polsat News