Prezydent Czech Petr Pavel w rozmowie z Radiem Wolna Europa podkreślił konieczność kontrolowania przez kraje Zachodu działań rosyjskich obywateli mieszkających na Zachodzie. Polityk podkreślił, że środki bezpieczeństwa wobec rosyjskich obywateli w czasie wojny powinny być zaostrzone. Wojna na Ukrainie. Prezydent Czech o "ścisłym monitorowaniu" Rosjan - Wszyscy Rosjanie mieszkający w krajach zachodnich powinni być monitorowani znacznie bardziej niż w przeszłości. Są obywatelami narodu, który prowadzi agresywną politykę - dodał Pavel. Na poparcie zaskakującej propozycji prezydent Czech odwołał się do przeszłości i wskazał na przykład II wojny światowej. - Mogę współczuć tym ludziom, ale gdy spojrzymy na historię, cała ludność japońska mieszkająca w Stanach Zjednoczonych również podlegała ścisłemu reżimowi monitorowania - podkreślił polityk, który w przeszłości był generałem NATO. I jak dodał, "takie są koszty wojny". Obozy dla Japończyków w USA. Biden krytyczny Czeski polityk odniósł się tym samym do przymusowych obozów internowania, do których - po atakach na Pearl Harbor - trafiło ponad 100 tys. osób pochodzenia japońskiego, przebywających w tym czasie na terenie USA. Obozy były otoczone drutem kolczastym. Strzegli je amerykańscy żołnierze. Krytycznie do tego okresu z przeszłości USA nastawiony jest prezydent Joe Biden. Jak zaznacza portal Politico, nazwał te wydarzenia jednymi z "najbardziej haniebnych w historii USA". Pavel uważa, że błędem jest obarczanie winą za inwazję na Ukrainę wyłącznie rosyjskich przywódców. - Często słyszałem argument, że powinniśmy postrzegać to, co dzieje się na Ukrainie jako "wojnę Putina", a nie "wojnę Rosji" - dodał. Jego zdaniem to niewłaściwe spojrzenie. I jak dodał, należy spojrzeć na poparcie dla Putina wśród rosyjskiego społeczeństwa. - Widzimy, jak wiele osób popiera wojnę - zaznaczył.