W rozmowie z włoską gazetą Podolak powiedział: "W ostatnich tygodniach konflikt między dwiema wieżami Kremla, czyli rosyjskim ministerstwem obrony i służbą FSB nasilił się". - Kontrola nad mostem podlega jurysdykcji FSB. Dlatego służby ministerstwa obrony zaatakowały go, by winą obciążyć służby specjalne - uważa doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Wybuch na moście Krymskim. Podolak mówi o ciężarówce - Według informacji geolokalizacyjnych ciężarówka dotarła z terytorium rosyjskiego. A sam pojazd jest rosyjski. Synchronizacja eksplozji z przejazdem transportu paliwa wskazuje na uważne zaplanowanie operacji - dodał Podolak. Zastrzegł zarazem, że "nie oznacza to tego, że most nie może być uważany za uzasadniony cel". "Nie potrzebujemy ekscesów" - Ale my absolutnie nie potrzebujemy ekscesów, które nie przynoszą bezpośredniego rezultatu w postaci wyzwolenia terenów - wyjaśnił Mychajło Podolak. Wyraził opinię, że zamach na córkę ideologa Kremla Darię Duginę, eksplozje gazociągów Nord Stream i wybuch na moście Krymskim "mają ten sam podpis - rosyjski". Wcześniej amerykańskie służby wywiadowcze miały ustalić, że za śmiercią Duginy stoją jednak Ukraińcy. Rewelacje takie przekazywał kilka dni temu "New York Times" powołując się na swoje źródła w amerykańskich służbach specjalnych.