W komunikacie na Telegramie przedsiębiorstwo powiadomiło, że doszło do kilku ostrzałów i trwa szacowanie strat. Elektrownia pracuje w warunkach ryzyka naruszenia standardów bezpieczeństwa przeciwpożarowego i radiologicznego - dodał Enerhoatom. "Wczoraj, po wyłączeniu, dwa bloki ZNPP zostały ponownie podłączone do sieci i produkują energię elektryczną na potrzeby Ukrainy. Obecnie nie ma informacji na temat działania urządzeń i systemów bezpieczeństwa" - czytamy w komunikacie na Telegramie. Położona na południu Ukrainy Zaporoska Elektrownia Atomowa - największa taka placówka w Europie - została zajęta przez siły agresora w nocy z 3 na 4 marca. Na terenie obiektu stacjonują rosyjscy wojskowi oraz pracownicy rosyjskiego koncernu Rosatom. Według strony ukraińskiej żołnierze wroga ostrzeliwują okolice elektrowni, stwarzając poważne niebezpieczeństwo katastrofy jądrowej. Kijów oskarża Moskwę o szantaż nuklearny. Mieszkańcy dostają tabletki z jodem Tymczasem mieszkańcom miasta Zaporoże na południu Ukrainy rozdawane są tabletki z jodem na wypadek katastrofy i skażenia promieniotwórczego w pobliskiej, okupowanej przez rosyjskie wojska Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w Enerhodarze - poinformowała stacja Sky News. Tabletki z jodem pomagają chronić tarczycę przed wchłanianiem szkodliwego radioaktywnego izotopu tego pierwiastka. Substancja ta mogłaby uwolnić się do środowiska w wypadku awarii nuklearnej.