Matthew Bryza był gościem programu "Studio Zahid" na antenie telewizji Espresso. Jednym z tematów rozmowy było zaangażowanie krajów NATO w konflikt w Ukrainie. Zdaniem amerykańskiego dyplomaty może przyjść moment, w którym trzeba będzie rozszerzyć zaangażowanie Sojuszu w wojnę. - Myślę, że nie dojdzie do faktycznej obecności wojsk NATO na terytorium Ukrainy. Są jednak członkowie NATO, o których mówiliśmy, którzy nie pod auspicjami Sojuszu mogą wysłać na Ukrainę własne siły zbrojne i sprzęt - podkreślił. Matthew Bryza: Rosyjskie eskalacje mogą rozszerzyć konflikt Zdaniem byłego dyrektora do spraw europejskich i euroazjatyckich w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego USA Federacja Rosyjska obecnie prowadzi działania, które mogą doprowadzić do rozszerzenia działań wojennych o kolejne kraje. W tym przypadku, jeśli których z krajów zostałby zaatakowany przez Rosję, państwa Zachodu mogłyby się zdecydować na obecność wojskową. - Im większa eskalacja Rosji, tym większe prawdopodobieństwo, że niektóre państwa członkowskie NATO zainterweniują w terenie. Myślę też, że im bardziej uda się utrzymać Flotę Czarnomorską z dala od Morza Czarnego, tym lepiej będzie mogła przygotować się na wsparcie swoich zachodnich przyjaciół m.in. do zniszczenia mostu lądowego między Krymem a Rosją. Jestem pewien, że zobaczymy jeszcze większą pomoc ze strony krajów zachodnich - stwierdził. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!