Jak donosił w ostatnich dniach Bloomberg, tajne spotkanie przedstawicieli Ukrainy, sojuszników państw G7, jak i kilku reprezentantów krajów Południa miało miejsce w Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej, w połowie grudnia ubiegłego roku. Agencja donosiła, że nadrzędnym celem zorganizowanego spotkania było zdobycie poparcia dla warunków, które Kijów uważa za kluczowe w kontekście ewentualnych rozmów pokojowych z Rosją. Tajne rozmowy odbyły się po kilku sesjach, w których udział wzięła jeszcze większa liczba uczestników. Ukraina starała się wtedy, by udaremnić wysiłki Rosji zmierzające do poróżnienia jej z sojusznikami. Bloomberg donosił jednak, że na szczycie nie poczyniono znacznych postępów - Ukraina i Zachód odrzucali apele Południa, by zacząć rozmawiać z Rosją. Utrzymywali bowiem, że pokój musi być sprawiedliwy, a więc bazujący na respektowaniu integralności terytorialnej i suwerenności kraju napadniętego przez Federację Rosyjską. W rozmowach udziału nie wzięły Chiny, Brazylia czy Zjednoczone Emiraty Arabskie - kraje, które poprzednio angażowały się w takie spotkania. Tajne spotkanie Ukrainy z Sojusznikami. Marija Zacharowa reaguje W środę doniesienia medialne skomentowała rzeczniczka rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marija Zacharowa. Jak relacjonuje telewizja RT, dawniej Russia Today, Zacharowa nie ma wątpliwości, jaki był prawdziwy cel tych rozmów. Jej zdaniem była to jedynie próba Kijowa i Zachodu, by - w obliczu "rosnącego zmęczenia" - "podtrzymać zainteresowanie konfliktem Ukrainy z Rosją". Co ciekawe, o wysiłkach Ukrainy Rosja mogła wiedzieć wcześniej, bo o wydarzeniu tym mówił w grudniu szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow. Wtedy jednak nie zdradził, gdzie zorganizowano szczyt. Wojna w Ukrainie. Zacharowa o staraniach Kijowa: Chwyt PR-owy Zacharowa uznała rozmowy za nieistotne, wskazała, że chodzi jedynie o chwyt PR-owy, a władze w Ukrainie ponownie nazwała "reżimem". Stwierdziła też, że Wołodymyr Zełenski pojawiał się w ostatnim czasie w wielu państwach na zachodzie. - Nawet Michael Jackson i Britney Spears mogliby pozazdrościć - komentowała z ironią aktywność ukraińskiego polityka. Następnie propagandystka podkreśliła, że narracja prezydenta jest już męcząca, dlatego zaczął stosować "inne formy autopromocji, włączając w to również 'formułę pokojową' dla konfliktu z Rosją". RT ocenia, że propozycje Ukrainy są "oderwane od rzeczywistości" i wierzy, że Zachód na czele z USA chce, by kraje Południa poparły przynajmniej neutralne propozycje pakietu pokojowego. - Ukraina mogłaby domagać się wtedy większego poparcia dla swoich postulatów - oceniła rzeczniczka rosyjskiego MSZ. Jednocześnie Zacharowa stwierdziła też, że żaden projekt, nawet bardzo odważny, bez względu jak dobrze finansowany, nie utrzyma uwagi świata na poziomie, którego Zachód potrzebuje ws. Ukrainy. Źródło: Interia, Bloomberg *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!