NATO twierdzi, że istnieje prawdopodobieństwo, iż Rosjanie spróbują przeprowadzić sabotaż wycelowany w podmorskie kable, by ukarać tym samym Zachód za wspieranie ukraińskich działań wojennych - donosi agencja Reutera. Atak Rosji na podmorskie kable? NATO ściśle monitoruje sytuację - Mamy wzmożone obawy, że Rosjanie mogą próbować zaatakować podmorskie kable lub inne elementy kluczowej dla Zachodu infrastruktury, by zakłócić tym samym życie Zachodu i zbudować sobie przewagę nad krajami pomagającymi Ukrainie w wojnie - przekazał mediom zastępca sekretarza generalnego NATO ds. wywiadu David Cattler.Reuters donosi, powołując się na słowa Cattlera, że Rosjanie są w tym obszarze najbardziej aktywni od lat - intensywniej patrolują Atlantyk, swoje działania zintensyfikowali też na morzach Bałtyckim i Północnym. "Rosja aktywnie mapuje krytyczną infrastrukturę sojuszu w ramach programu podwodnego rozpoznania, który prowadzi jedna z komórek rosyjskiego ministerstwa" - cytuje słowa Cattlera agencja Reutera. Zastępca sekretarza generalnego NATO ds. wywiadu zaznaczył, że stopień zagrożenia dla podmorskiej infrastruktury wzrósł po tym, jak we wrześniu 2022 roku niewyjaśnione dotąd eksplozje uszkodziły rurociągi Nord Stream 1 i 2. Zagrożenie jest realne, a NATO intensyfikuje działania NATO koncentruje się na ścisłym monitorowaniu aktywności rosyjskich statków, które są wyposażone w czujniki zbierające informacje z dna morskiego. Cattler zaznaczył, że sojusz istotnie zwiększył liczbę patroli na morzach Północnym i Bałtyckim oraz powołał specjalną Komórkę Ochrony Krytycznej Infrastruktury Podwodnej.- Zagrożenie jest realne, a NATO intensyfikuje działania - powiedział agencji Reutera niemiecki generał porucznik Hans Werner Wiermann, który stoi na czele wspomnianej wyżej komórki.