Ukraińskie Siły Zbrojne usuwają skutki katastrofy wywołanej zniszczeniem przez Rosjan tamy na Dnieprze. Żołnierze zajmują się obecnie ratowaniem zalanych mieszkańców oraz ich dobytku. Okazuje się, że wojskowym udało się także dotrzeć do obywateli na terenach okupowanych przez Rosję. Doradca ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko zamieścił w środę nagranie z akcji pomocowej za linią wroga. Jak przekazał, lecąc dronem nad lewym brzegiem Dniepru, żołnierze zauważyli machającą do nich kobietę. "Wygląda na to, że została uwięziona w zalanym domu. Naszym wojownikom udało się zrzucić jej butelkę wody. Ten dron nie może unieść dużego ciężaru, ale jest bardzo precyzyjny" - opisał Heraszczenko. Zniszczenie tamy. Ukraińscy żołnierze pomagają także na okupowanych terenach Zalane tereny, ewakuacja tysięcy ludzi i ogromne zniszczenia - to skutki wysadzenia przez Rosjan tamy w Nowej Kachowce. Od wtorku sieć zalewają zdjęcia i nagrania z Ukrainy, która w czasie wojny zmaga się dodatkowo z wielką powodzią. Woda ze zbiornika na Dnieprze doprowadziła do powodzi po obu stronach rzeki. Ukraińskie służby podają, że mieszkańcy okupowanego przez Rosjan lewego brzegu zostali pozostawieni bez jakiejkolwiek pomocy. Szacuje się, że tysiące osób mogą być odcięte od zapasów żywności czy świeżej wody. "Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski stwierdził, że Rosjanie nie przeprowadzili ewakuacji. Ukraina zwróci się w tej sprawie do organizacji międzynarodowych" - dodał Anton Heraszczenko. Wysadzenie tamy w Nowej Kachowce. Zełenski: Skutki będą znane dopiero za tydzień Do wysadzenia tamy na rozciągającym się na 240 km Zbiorniku Kachowskim doszło we wtorek rano. Strona ukraińska obwinia Rosję, a władze podały, że za atak odpowiadają najprawdopodobniej rosyjscy żołnierze z 205. brygady strzelców zmotoryzowanych, którzy stacjonowali na terenie hydroelektrowni. Rosjanie oczywiście odpierają zarzuty Ukraińców i to ich oskarżają o sabotaż. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił we wtorek, że skutki wysadzenia tamy w Nowej Kachowce będą znane dopiero za tydzień, kiedy poziom wód zacznie się obniżać. Jak oszacował, zatopionych zostanie najprawdopodobniej od 35 do nawet 70 miejscowości. Wielka woda to również śmiertelne zagrożenie dla zwierząt domowych i gospodarskich. Sytuacja jest o tyle zła, że do wody trafiają niebezpieczne substancje, szczątki z cmentarzy czy śmieci. Masowo zaczęły również wymierać ryby. Ministerstwo Zdrowia Ukrainy zaapelowało do obywateli, aby pili wodę butelkowaną, lub taką, którą dostarczają władze.