Rosjanie nie przestają bombardować terytorium Ukrainy. Tamtejsze media podały, że w środę rano w Odessie na południu kraju słychać było wybuchy. W całej Ukrainie - z wyłączeniem Krymu - ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Na Twitterze pojawiła się informacja, że jedna z eksplozji w Odessie była skutkiem wybuchu gazu w mieszkaniu. Ukraina: Rosjanie wystrzelili niemal 100 pocisków Dzień wcześniej doszło do zmasowanego rosyjskiego ataku rakietowego. Sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy informował, że w ciągu doby Rosjanie wystrzelili ponad 90 pocisków manewrujących typu Kh-101 i Kalibr. "Wojsko rosyjskie wystrzeliło ponad 90 rakiet Kh-101 i Kalibr oraz ponad 10 bojowych bezzałogowców. 77 pocisków manewrujących, 10 irańskich dronów Shahed-136 i jeden dron Orion zostało zniszczonych przez ukraińskie Siły Obrony. Trwa weryfikacja dodatkowych informacji" - podano w komunikacie. Kijów. Rosyjskie rakiety trafił w budynki cywilne Podczas wtorkowego ostrzału rosyjskie rakiety trafiły również w Kijów. Jak podał mer miasta, uszkodzone zostały budynki cywilne. Witalij Kliczko poinformował również o co najmniej jednej ofierze śmiertelnej, która zginęła na skutek rosyjskiego ostrzału rakietowego w Kijowie. Jak powiadomił urzędnik na Telegramie, ratownicy znaleźli ciało pod gruzami trafionego rakietą budynku w dzielnicy peczerskiej. "W Kijowie odnotowano kilka odgłosów wybuchów. Czekamy na oficjalne informacje. Wszystkim Ukraińcom zaleca się pozostanie w schronach. Terroryści nie wygrają tej wojny" - napisał w mediach społecznościowych Anton Heraszczenko.