W nocy ukraińskie służby informowały o 16 rosyjskich bombowcach TU-95, które wystrzeliły rakiety na terytorium Ukrainy. Atak rakietowy poprzedził atak dronów. W Ukrainie działa obrona przeciwlotnicza. Ukraina. Rosjanie zaatakowali rakietami. Rośnie bilans rannych "Syrena przeciwlotnicza nie ustaje! Obrona przeciwlotnicza działa w stolicy i regionie" - przekazał Serhij Popko, szef Kijowskiej Administracji Wojskowej cytowany przez "Ukraińską Prawdę". Mer stolicy Ukrainy Witalij Kliczko przekazał, że fragment rakiety spadł na park w rejonie hołosiwijskim w Kijowie. Pozostałe szczątki spadły na dach wielopiętrowego budynku mieszkalnego w obwodzie peczerskim. Jak dodaje Unian, w kijowskiej dzielnicy Obołoń resztki rakiety spadły na teren magazynów. Administracja wojskowa Kijowa przekazała, że w kilku dzielnicach stolicy chwilowo nie ma prądu. W niektórych obszarach miasta są również kłopoty z dostawami wody - dodają ukraińskie media. W najnowszym komunikacie Kliczko przekazał informację o osobach rannych. "10 osób zostało rannych w wyniku rosyjskiego ataku na wielopiętrowy budynek w rejonie sołomiańskim (w Kijowie - red.), gdzie wybuchł pożar. Dziewięć z nich trafiło do szpitala, a jedna została opatrzona na miejscu" - czytamy w komunikacie. W najnowszej aktualizacji Kliczko przekazał, że liczba rannych wzrosła do 49, z czego 43 osoby przewieziono do szpitala. Są też dwie ofiary śmiertelne. Zmasowany atak na Kijów. Zniszczono 72 cele Jak informuje w mediach społecznościowych Dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy, w stronę Kijowa wystrzelono kilka pocisków hipersonicznych Ch-47M2 Kindżał. Gen. Walerij Załużny przekazał w sieci, że Rosjanie zaatakowali Ukrainę łącznie 99 pociskami różnego typu. Obronie powietrznej udało się strącić 72 obiekty: 10 z 10 wystrzelonych rakiet hipersonicznych Kindżał, wszystkie trzy rakiety manewrujących Kalibr i 59 z 70 wystrzelonych pocisków manewrujących typu Ch-101, Ch-555, Ch-55. Przechwycono również wszystkie 35 dronów bojowych Shahed. Śledź wojnę w Ukrainie. Czytaj raport Ukraina - Rosja Z kolei burmistrz Charkowa Igor Terekow, na którego powołuje się Unian, donosi o kilku uderzeniach w centrum regionu, w dzielnicach mieszkalnych. Jak dodano, wybuchł tam pożar, a na miejsce zdarzenia przybyli już ratownicy. Państwowa Służba Ratunkowa Ukrainy przekazała przed godz. 13 (czasu lokalnego), że w Charkowie rannych zostało 50 osób. Wśród poszkodowanych są dzieci. W wyniku rosyjskiego ataku zginęła też 91-letnia kobieta. Siły Powietrzne Ukrainy apelują do mieszkańców o pozostanie w schronach i nieignorowanie syren przeciwlotniczych. Rosyjski atak w sylwestrową noc To kolejny atak sił rosyjskich na Ukrainę, do którego doszło w ostatnich dniach. W nocy z niedzieli na poniedziałek na niebie zauważono kilkadziesiąt dronów. Rakiety z południa leciały w kierunku Krzywego Rogu. Na pograniczu obwodów mikołajowskiego i dniepropietrowskiego odnotowano kilka grup dronów typu Shahed. Ukraińskie siły powietrzne przekazywały wówczas, że obronie przeciwlotniczej udało się zestrzelić 21 z 49 wrogich obiektów. Wcześniej w całym kraju dwukrotnie ogłaszano alarm w związku ze startem rosyjskich myśliwców MiG-31K. Wrak zestrzelonego drona Shahed spadł na wieżowiec w Odessie, wywołując pożar. Zginęła jedna osoba. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!