- Wszystkie strony powinny w obecnych warunkach zachować spokój i powściągliwość - oświadczyła w środę rzeczniczka chińskiego MSZ Mao Ning, odnosząc się do doniesień o wybuchu pocisku rosyjskiej produkcji, który spadł na terytorium Polski przy granicy z Ukrainą. Chiny reagują na wybuch w Przewodowie - Odnotowaliśmy takie doniesienia. W obecnych warunkach wszystkie strony powinny zachować spokój i powściągliwość, by uniknąć eskalowania sytuacji - oświadczyła Mao Ning na rutynowym briefingu w Pekinie, odpowiadając na pytanie o wtorkowy wybuch w Przewodowie. - Stanowisko Chin w kwestii Ukrainy jest spójne i jasne. Konieczne jest przeprowadzenie dialogu i negocjacji, by rozwiązać ten kryzys drogą pokojową - dodała rzeczniczka, cytowana przez chińskie media. Erdogan: Zdarzenie w Przewodowie nie ma nic wspólnego z Rosją W środę rano turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan oświadczył na marginesie szczytu G20, który odbywa się na indonezyjskiej wyspie Bali, że respektuje deklarację Rosji w sprawie rakietowego uderzenia na Polskę. Polityk stwierdził, że potrzebne jest "dalsze badanie" przyczyn zdarzenia w lubelskim Przewodowie. - Myślę, że nie ma ono nic wspólnego z Rosją - uznał. Jak dodał Erdogan, celem Turcji jest, by przedstawiciele Rosji oraz Ukrainy spotkali się "przy jednym stole". - Jak tylko wrócę (z Indonezji - red.), będę rozmawiał z Władimirem Putinem - zadeklarował, cytowany przez agencję Reutera. Wybuch w Przewodowie. Rakiety spadły na Polskę Przypomnijmy, że we wtorek około godziny 15.40 na terenie wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim w województwie lubelskim doszło do wybuchu pocisku produkcji rosyjskiej, w wyniku czego śmierć poniosło dwóch obywateli Rzeczypospolitej Polskiej. Prezydent Andrzej Duda w nocnym oświadczeniu dla mediów powiedział, że "nie mamy w tej chwili żadnych jednoznacznych dowodów na to, kto wystrzelił rakietę, prowadzone są czynności śledcze". Prezydent USA Joe Biden oświadczył w środę po spotkaniu z przywódcami państw zachodnich na Bali w Indonezji, że "to mało prawdopodobne, że rakieta, która spadła na Polskę została wystrzelona z Rosji".