Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że "cywile zostali wywiezieni, lekarze wywiezieni, wywiezieni zostali też ciężko ranni i ranni. W najbliższym czasie, nawet nie w ciągu kilku dni, zakończy się wywożenie wszystkich z Azowstalu". Zełenski nie powiedział, ilu jeszcze żołnierzy ukraińskich przebywa w Azowstalu. Dodał tylko, że samych pograniczników było tam 400. Zełenski zaznaczył, że zginęło bardzo wielu ukraińskich lotników, którzy próbowali dostarczyć obrońcom Mariupola artykuły żywnościowe i amunicję. - Przez wiele tygodni piloci śmigłowców, wiedząc, że 90 proc. z nich nie wraca, lecieli tam. Straciliśmy bardzo wielu lotników - powiedział. Sekcja ukraińska BBC przytoczyła informację rosyjskiego resortu obrony, że z Azowstalu wywieziono prawie 2 tys. obrońców, z których wszyscy są obecnie w niewoli; ranni trafili do szpitala. Dowództwo wydało rozkaz o zaprzestaniu walk W poniedziałek wieczorem wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar potwierdziła ewakuację ponad 260 żołnierzy z Azowstalu, w tym 53 ciężko rannych. 211 ewakuowanych przewieziono do byłej kolonii karnej w Ołeniwce na terytorium samozwańczej, kontrolowanej przez Moskwę Donieckiej Republiki Ludowej. Jak zapowiedziała Malar, wszyscy mają zostać wymienieni na rosyjskich jeńców wojennych. Kombinat Azowstal, broniony przez pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielną Brygadę Piechoty Morskiej, był ostatnim punktem ukraińskiego oporu w Mariupolu, mieście portowym na południowym wschodzie Ukrainy. Mariupol został prawie całkowicie zniszczony przez rosyjskie wojska, a liczbę ofiar wśród ludności cywilnej ocenia się na kilkadziesiąt tysięcy. W piątek dowódca pułku Azow Denys Prokopenko oznajmił, że otrzymał od dowództwa wojskowego Ukrainy rozkaz o zaprzestaniu walk w Azowstalu w celu uratowania życia i zdrowia żołnierzy.