- Wojskowi rosyjscy zamknęli wszystkie wjazdy do miasta i zablokowali wejście od strony morza. Nie ma tam niczego: wody, jedzenia , lekarstw. Nie ma życia. Nie ma tego wszystkiego, co potrzebne jest do podtrzymania jakiegokolwiek życia. Jednak Mariupol nie poddaje się i nadal walczy z okupantami - powiedział Zełenski do belgijskich parlamentarzystów. Wojna na Ukrainie. Sytuacja w Mariupolu Wcześniej ukraińska wicepremier Iryna Wereszczuk alarmowała, że około 100 tys. ludzi wymaga pilnej ewakuacji z Mariupola. - Udało się nam wywieźć i pomóc w uratowaniu się 75 tysiącom ludzi. (...) Tych, którzy zostali i wymagają pilnej ewakuacji, jest jeszcze ok. 100 tys. - powiedziała Wereszczuk, cytowana przez agencję UNIAN. Jak dodała, to kobiety, dzieci, osoby starsze i niepełnosprawne. - Kiedy mówimy o tym, ile Rosja deportowała na siłę osób, ukraińskich obywateli, sierot, mieszkańców domów starców, to chodzi o ok. 45 tys. ludzi - przekazała wicepremier.