Wołodymyr Zełenski przybył do Chersonia na południu kraju, który jest częściowo zalany wodami Dniepru po tym, jak rosyjskie wojska okupacyjne wysadziły zaporę w Nowej Kachowce. Prezydent Ukrainy przeprowadził w Chersoniu naradę poświęconą likwidacji następstw katastrofy oraz ewakuacji ludności z podtopionych terenów. "Wiele istotnych problemów: operacyjna sytuacja w obwodzie (chersońskim - red.), do której doszło w wyniku katastrofy, ewakuacja ludności z potencjalnych stref zatopienia, likwidacja sytuacji nadzwyczajnej (...) organizacja życia na zalanych terytoriach" - napisano w Telegramie ukraińskiego prezydenta. "Jestem w Chersoniu. Odwiedziłem punkt, do którego są ewakuowani ludzie z zalanych terenów. Naszym obowiązkiem jest chronić ludzkie życie i pomagać tak mocno, jak to tylko możliwe. Dziękuję wszystkim ratownikom i wolontariuszom. Dziękuję wszystkim zaangażowanym w pomoc" - napisano z kolei na Twitterze prezydenta Ukrainy. Nowa Kachowka. Trwa ewakuacja ludności cywilnej W nocy z poniedziałku na wtorek Rosjanie wysadzili zaporę na rzece Dniepr w okupowanej Nowej Kachowce. Na skutek działania rosyjskiej armii doszło do zalania 30 miejscowości w obwodzie chersońskim. Na antenie ukraińskiej telewizji mer Oleszek w obwodzie chersońskim Jewhen Ryszczuk przekazał w środę, że w mieście mają informacje o trzech ofiarach śmiertelnych. - Myślę, że będzie ich znacznie więcej. Na zalanych po zniszczeniu zapory terenach w obwodzie chersońskim trwa ewakuacja ludności cywilnej. Jednak nie wszędzie przebiega ona sprawnie. Rosjanie uniemożliwiają ewakuację w miejscowości Kozaczi Łaheri. W okupowanej Hołej Prystani zajmują z kolei piętrowe domy cywilów. Według informacji ukraińskiego MSW ze środy, na terenach dotkniętych kataklizmem uratowano dotychczas około 1,9 tys. osób, w tym ponad 100 dzieci. Woda zniszczyła tam ponad 2,6 tys. budynków mieszkalnych w 20 miejscowościach.